V Dyrektywa AML niezgodna z prawem UE

TSUE orzekł, że jeden z punktów V Dyrektywy AML jest niezgodny z Kartą praw podstawowych Unii Europejskiej i usunął go z porządku prawnego. Wszyscy członkowie wspólnoty muszą teraz ograniczyć dostęp do rejestrów beneficjentów rzeczywistych.

V Dyrektywa AML wprowadziła zasadę, dającą każdemu obywatelowi możliwość sprawdzenia kto jest rzeczywistym beneficjentem danej firmy, czyli osobą do której trafiają ostatecznie zyski z danego podmiotu. Miało to na celu uszczelnienie systemu zapobiegania praniu pieniędzy i finansowaniu terroryzmu. Zgodnie z dyrektywą każdy obywatel mógł, a praktycznie nadal może, sprawdzić w rejestrze każdy podmiot i dowiedzieć się kto za nim stoi. Nie musi uzasadniać swojej ciekawości czy wykazywać uzasadnienia prawnego. Na przykład w Polsce, na stronie Centralnego Rejestru Beneficjentów Rzeczywistych wpisuje się NIP podmiotu i dostaje jego dane.[1] W szczegółach dostęp do rejestrów w krajach UE różni się. W niektórych osoba wyszukująca musi się zarejestrować lub zostawić swoje dane.

 

Takie rozwiązanie budziło sprzeciw niektórych zainteresowanych i na przykład Rzecznika Praw Obywatelskich. [2] Podnosił on między innymi, że powszechne udostępnianie danych szefów spółek wraz z numerem PESEL grozi kradzieżą tożsamości. Zastrzeżenia RPO i Urzędu Ochrony Danych Osobowych nie przyniosły jednak żadnego rezultatu.

 

Skuteczne okazały się działania dwóch luksemburskich spółek. Zawnioskowały one do administratora tamtejszego rejestru o ograniczenie dostępności danych ich beneficjentów rzeczywistych. Jedna z nich argumentowała, że dostęp do tych danych może narazić beneficjenta i jego rodzinę na nadużycia finansowe, szantaż, porwania czy wymuszenia. Zagrożenie jest tym większe, że przebywa on często, z racji prowadzonych interesów, w państwach niestabilnych politycznie. Druga ze spółek wskazywała, że upublicznienie danych beneficjenta narusza jego prawo do prywatności i ochrony danych osobowych co jest niezgodne z Kartą praw podstawowych UE i z RODO. Oba wnioski zostały odrzucone przez administratora. Spółki skierowały sprawę do sądu. [3]

 

Sąd w Luksemburgu skierował pytanie prejudycjalne do TSUE. Trybunał w wyroku z 22 listopada 2022 r. unieważnił punkt dyrektywy mówiący o udostępnianiu danych każdemu. Tym samym nie ma podstawy prawnej do udostępniania każdemu zainteresowanemu danych o beneficjencie rzeczywistym. TSUE uznał, że nieograniczony dostęp do informacji o beneficjentach rzeczywistych jest poważną ingerencją w prawa do poszanowania prywatności i ochrony danych osobowych zapisane w Karcie praw podstawowych. Ujawnianie nieograniczonej liczbie osób sytuacji materialnej beneficjenta może być niewłaściwie wykorzystane.

 

Naruszenia nie mogą zostać zrekompensowane potencjalnymi korzyściami w zakresie zwalczania prania pieniędzy i finansowania terroryzmu – orzekł TSUE.

 

Na wyrok trybunału zareagowała Transparency International. W wydanym oświadczeniu organizacja stwierdziła, że dostęp do danych beneficjentów rzeczywistych ma kluczowe znaczenie dla powstrzymywania korupcji i prania pieniędzy. Im więcej osób ma dostęp do danych tym większa jest szansa na skojarzenie faktów. Zdaniem TI decyzja TSUE cofa nas o lata. [4]

 

Władze unijnych państw muszą teraz dostosować prawo implementujące V Dyrektywę AML do wyroku TSUE. 

Zobacz również

Dyrektywa o ochronie sygnalistów, a postępowania wyjaśniające

Jednym z nowych obowiązków nakładanych przez dyrektywę o ochronie sygnalistów jest konieczność prowadzenia wewnętrznych postępowań wyjaśniających. Sednem tego zagadnienia, a jednocześnie kluczowym wyzwaniem dla spółek i organów zarządczych będzie kwestia wykazania, że przy podejmowaniu działań następczych dochowano należytej staranności. W przeciwnym razie spółka może narażać się na negatywne konsekwencje.

Trzy linie obrony - kto jest odpowiedzialny za zarządzanie ryzykiem?

Model trzech linii obrony, do którego odwołują się m.in. Dobre praktyki spółek notowanych na GPW, wskazuje, że za zarządzanie ryzykiem odpowiedzialni są (w różnym stopniu i zakresie): pracownicy operacyjni jako właściciele ryzyk, ich przełożeni, czyli menedżerowie ryzyk, którzy stoją na drugiej linii obrony oraz audyt wewnętrzny będący trzecią linią obrony, który podobnie jak w przypadku pozostałych procesów pełni funkcję stricte kontrolną.

Ochrona sygnalistów przed odwetem

Najistotniejszym celem dyrektywy o ochronie sygnalistów, jest uniemożliwienie stosowania działań odetowych wobec sygnalisty zgłaszającego przypadki naruszenia prawa Unii Europejskiej.

Kto to jest sygnalista?

Polska jest w gronie państw, w których obowiązek wdrożenia rozwiązań umożliwiających zgłaszanie nieprawidłowości jest uregulowany tylko częściowo. Wynika to np. z ustaw regulujących działalność instytucji finansowych.

Ochrona sygnalistów (whistleblowing)

Prawo dotyczące ochrony sygnalistów zobowiązuje firmy do udostępnienia kanałów umożliwiających poufne zgłaszanie naruszeń, wdrożenie mechanizmów praktycznie chroniących sygnalistów przed odwetem oraz wypracowanie zasad rozpatrywania zgłoszeń w ściśle określonych terminach. Sprawdź jak możemy pomóc w dostosowaniu firmy do nowych przepisów.



    Kontakt

    Chcesz dowiedzieć się więcej? Skontaktuj się z nami.