Co więcej, publiczna percepcja przedmiotowego problemu również nie budzi optymizmu. Global Integrity Report podaje, że 63% ankietowanych w Polsce i 55% na poziomie globalnym uważa, że w ciągu ostatnich 18 miesięcy standardy etyczne pogorszyły się lub pozostały na dotychczasowym poziomie, a dokonywanie zgłoszeń o nadużyciach stało się trudniejsze. Jednocześnie co trzeci badany miał podejrzenia, których nie zdecydował się zgłosić przełożonemu, a połowa odczuwała presję, by nie dokonywać tego typu zgłoszeń.
Wyzwanie, które stanęło przed pracodawcami, to jednak tylko przedsmak znacznie szerszego zagadnienia. Dlaczego? Pojawiające się zgłoszenia od sygnalistów to tak naprawdę papierek lakmusowy tego, co rzeczywiście może się dziać wewnątrz organizacji. Aby dotrzeć do sedna problemu, konieczne jest podjęcie wielowymiarowych działań. Spełnienie obowiązków zapewniających zgodność z prawem wynikających z dyrektywy i ustawy implementującej jej założenia to absolutne minimum. Świadomy pracodawca powinien dołożyć wszelkich starań, aby w przypadku każdego zgłoszenia dotrzeć do istoty problemu oraz znaleźć przyczynę nieprawidłowości, a także wprowadzić nieodzowne działania naprawcze.
Część odpowiedzi udzielonych we wspomnianym wyżej badaniu sugeruje, że firmy rozpoczęły wdrażanie procedur chroniących sygnalistów. Odsetek spółek, które wdrożyły w Polsce system zgłaszania nadużyć i nieprawidłowości wzrósł do 45% z 33% i wynosi 10 pkt. proc. więcej niż średnia światowa (35%) w tym zakresie. Wzrósł również odsetek osób, które mają poczucie, że ich organizacja chroni sygnalistów (do 24% z 14%), a także tych, które choć raz dokonały zgłoszenia nadużycia lub nieprawidłowości (do 36% z 23%).
Zgłoszenia dokonywane przez sygnalistów to z jednej strony wyraz zaufania do organizacji, ale z drugiej jasny sygnał, że toczące się w niej procesy nie są odporne na nadużycia, kontrole są zawodne, a kultura otwartej dyskusji o potencjalnie trudnych tematach nadal pozostaje w sferze deklaracji. Tego typu zgłoszenie to bowiem wierzchołek góry lodowej, która właśnie została dostrzeżona, ale jednocześnie ostatnia szansa na konstruktywne wykorzystanie otrzymanych informacji oraz podjęcie odpowiednich działań zanim sygnalista zwróci się z problemem do instytucji zewnętrznych.