„Ulga na powrót” a Exit Tax
W przypadku zmiany rezydencji podatkowej warto pamiętać także o tzw. exit tax, który może nas dotknąć w przyszłości kiedy będziemy chcieli przenieść swoją rezydencję podatkową za granicę. Jak wskazywaliśmy w artykule Szykuje się zimny prysznic dla Polaków zarabiających za granicą. Co dalej z ulgą abolicyjną, zgodnie z ustawą o PIT, opodatkowaniu podatkiem od dochodów z niezrealizowanych zysków podlega zmiana rezydencji podatkowej przez podatnika podlegającego w naszym kraju nieograniczonemu obowiązkowi podatkowemu – w wyniku czego Polska w całości albo w części traci prawo do opodatkowania dochodów ze zbycia składnika majątku będącego własnością tego podatnika, w związku z przeniesieniem jego miejsca zamieszkania do innego państwa. W hipotetycznej sytuacji, gdy podatnik uzna, że powrót do kraju nie jest dla niego korzystny i chciałby ponownie zmienić kraj rezydencji podatkowej, to może wówczas być zobowiązany do zapłaty „podatku od wyjścia”.
Ryczałt zagraniczny jako inna zachęta do zmiany rezydencji podatkowej
Ustawodawca proponuje jeszcze jedno specyficzne rozwiązanie dla osób chcących przenieść rezydencję podatkową do Polski, a które dysponują ponadprzeciętnym poziomem aktywów. Jest to, tzw. ryczałt zagraniczny. W dużym skrócie ma on polegać na tym, że cudzoziemiec lub Polak, który przez co najmniej 5 z 6 ostatnich lat był rezydentem innego kraju, a po osiedleniu w Polsce nadal uzyskuje dochody z zagranicy, będzie mógł płacić od nich podatek w stałej zryczałtowanej wysokości 200 000 zł rocznie.
Ten preferencyjny sposób opodatkowania ograniczony będzie tylko do przychodów osiąganych poza granicami Polski, czyli przychodów, których Polska nie miałaby prawa opodatkować, gdyby podatnik nie przeniósł tutaj swojego miejsca zamieszkania dla celów podatkowych. W taki sposób będzie mógł rozliczać się w Polsce z zagranicznych dochodów nawet przez 10 lat (!), licząc od momentu przeniesienia tu rezydencji podatkowej.
Co niezwykle istotne, jednym z warunków skorzystania z przedmiotowego ryczałtu będzie m.in. konieczność inwestycji we wzrost gospodarczy, w rozwój nauki i szkolnictwa, ochronę dziedzictwa kulturowego lub krzewienie kultury fizycznej, w sposób określony w odrębnym rozporządzeniu. Łączna kwota jaką trzeba będzie przeznaczyć na te cele to 100 000 zł rocznie.
Kolejne warunki, które podatnik chcący skorzystać z tego rozwiązania będzie musiał spełnić, to złożenie jednorazowego oświadczenia o wyborze tej formy opodatkowania oraz dodatkowe dołączenie certyfikatu rezydencji lub innego dowodu dokumentującego miejsce zamieszkania dla celów podatkowych w wymaganym okresie poprzedzającym rok podatkowy, w którym podatnik przeniósł rezydencję podatkową do Polski.
Ryczałt zagraniczny jest więc rozwiązaniem dla podatników, którzy dysponują wysokim poziomem aktywów. Zainteresowana tym rozwiązaniem może być zatem bardzo wąska grupa odbiorców, taka jak np. piłkarze lub celebryci. Warto indywidualnie zweryfikować przy jakim poziomie dochodów to rozwiązanie staje się opłacalne.
Czy rozwiązania dla osób przenoszących rezydencję będą cieszyć się zainteresowaniem podatników?
Polska poszukuje skutecznych sposobów na pozyskanie nowych podatników i rozbudowę bazy podatkowej w możliwie jak najkrótszym czasie. Czy wprowadzenie zachęt podatkowych takich jak „ulga na powrót” czy ryczałt zagraniczny spowoduje, że plan się powiedzie?