Polska jest atrakcyjnym miejscem do inwestowania, ponieważ oprócz głębokiej puli talentów oraz, jak na międzynarodowe standardy, niskich kosztów ich pozyskiwania, rynek ten oferuje zagranicznym firmom szereg zachęt obliczonych na uatrakcyjnienie naszego kraju jako miejsca, gdzie warto prowadzić działalność. Więcej na ten temat można przeczytać w artykule pt. "Czy Polska staje się środkowoeuropejskim centrum innowacji?".
Jak rozliczać wydatki na prace rozwojowe oraz badawcze?
Pomimo że przepisy dotyczące preferencji na działalność badawczo-rozwojową obowiązują już od kilku lat, nadal część firm nie ma pewności, jak skorzystać z ulgi B+R. Doświadczenia ostatnich lat potwierdzają, że choć zainteresowanie ulgami na innowacyjność znacząco rośnie, to w praktyce wytworzenie nowych, ulepszonych produktów, procesów lub usług i korzystanie z ulgi B+R w dalszym ciągu budzi liczne wątpliwości.
Najwięcej zastrzeżeń mają firmy nieposiadające wyodrębnionego działu zajmującego się działalnością badawczo-rozwojową. Obawa przed konsekwencjami błędnego wyodrębnienia i zakwalifikowania działań twórczych nierzadko stanowi przyczynę, dla której podatnicy nie chcą korzystać z dostępnych rozwiązań proinnowacyjnych.
Ulga B+R w regulacjach ustawowych
Działalność badawczo-rozwojową na gruncie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych należy rozumieć jako działalność twórczą obejmującą badania naukowe lub prace rozwojowe, podejmowaną w sposób systematyczny w celu zwiększenia zasobów wiedzy oraz wykorzystania zasobów wiedzy do tworzenia nowych zastosowań. Pojęcie to zostało wyjaśnione w art. 4 pkt 26 ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych.
Istotą tej definicji jest prowadzenie inwestycji, które muszą mieć cechy działalności twórczej i zawierającej w swoim zakresie badania naukowe lub prace rozwojowe.
Prace rozwojowe budzą wątpliwości
Doświadczenia firm pokazują, że w praktyce prowadzenie działalności badawczo-rozwojowej w dalszym ciągu stanowi duże wyzwanie. Wiele organizacji nadal ma wątpliwości przy rozliczaniu podatkowo związanych z tym wydatków. Wątpliwości interpretacyjne potwierdza bogate orzecznictwo sądowe. W najnowszym wyroku Naczelny Sąd Administracyjny (dalej: NSA) po raz kolejny odniósł się do niejasności związanych z definiowaniem prac rozwojowych, które podlegają preferencjom podatkowym. Ugruntowana już linia orzecznicza Krajowej Administracji Skarbowej wskazuje, że pojęcie „prace rozwojowe”, o którym mowa w art. 5a pkt 40 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (dalej: PIT), odwołuje się do definicji zawartej w ustawie Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce. Dotychczasowa praktyka wskazywała, że organy administracji skarbowej często uchylały się od interpretowania, czy dana działalność wypełnia znamiona działalności badawczo-rozwojowej. Podatnicy nierzadko musieli zmagać się z nieprecyzyjnym odniesieniem się organów do interpretowanych kwestii. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w swoich orzeczeniach starał się nie odpowiadać na to fundamentalne dla systemu ulg proinnowacyjnych pytanie, a mianowicie – czym są prace rozwojowe? Często można było spotkać się z praktyką, w ramach której organ podatkowy prosił o wpisanie do stanu faktycznego deklaracji, że przedsiębiorca realizuje działalność badawczo-rozwojową. Deklaracja taka pozwala na zwolnienie pracowników urzędu skarbowego z odpowiedzialności za dokładne zbadanie stanu faktycznego występującego we wniosku o wydanie interpretacji podatkowej.
Co sądzi Naczelny Sąd Administracyjny?
W wyroku z dnia 18 stycznia 2023 r. o sygnaturze II FSK 943/22 NSA odniósł się do wątpliwości interpretacyjnych i stwierdził, że „ Ocena, czy działalność podatnika obejmuje kształtowanie i wykorzystywanie dostępnej aktualnie wiedzy i umiejętności […] do projektowania i tworzenia nowych, ulepszonych lub zmienionych produktów, procesów lub usług, stanowi zatem element prawnopodatkowej kwalifikacji aktywności podatnika jako odpowiadającej bądź nieodpowiadającej pojęciu «działalność badawczo-rozwojowa» w rozumieniu art. 30ca ust. 2 w związku z art. 5a pkt 38 PIT”. W swoim orzeczeniu NSA podkreślił, że Dyrektor KIS nie może powoływać się na fakt, iż przepisy prawa podatkowego odwołują się do pojęć i norm innej gałęzi prawa, bowiem współkształtują one normę materialnego prawa podatkowego. Wykładnia tych przepisów należy więc również do kompetencji organu interpretacyjnego i ma on obowiązek jej przeprowadzenia.
Jak ocenił NSA, organ podatkowy w sposób nieuprawniony przyjął, że nie posiada kompetencji do dokonania wykładni przepisów ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce z uwagi na fakt, że nie są to przepisy ustaw podatkowych. Zaakceptowanie sytuacji, w której sam wnioskodawca ma w istocie udzielić odpowiedzi na zadane organowi pytanie, prowadziłoby do podważenia sensu wydawania interpretacji podatkowych. Nie może ulegać wątpliwości, iż regulacje zawarte w powyższych ustawach powinny być rozpatrywane przez organ w kontekście oceny prowadzenia działalności badawczo-rozwojowej, skoro zakres wniosku do tego wprost nawiązuje. W tym stanie organ uchylił się od zajęcia stanowiska co do przedstawionego stanu faktycznego, domagając się w istocie od strony odpowiedzi na postawione we wniosku pytanie.
Jak zauważył sąd, organ podatkowy miał jedynie podstawy oczekiwać od strony sprecyzowania danych faktycznych dotyczących prowadzonej działalności zawartych we wniosku o wydanie interpretacji, niezbędnych do ich oceny w kontekście definicji owej działalności. Do zadań organu interpretacyjnego należy, na gruncie obowiązujących przepisów, ocena opisanego przez stronę rodzaju działalności, a pozostawienie wniosku bez rozpoznania byłoby dopuszczalne tylko w przypadku, gdyby wnioskodawca nie przedstawił wystarczających okoliczności faktycznych do tej oceny. Skoro skarżący dokładnie opisał swoją działalność przez pryzmat cech działalności badawczo-rozwojowej, to obowiązkiem organu było udzielenie odpowiedzi na przedstawioną wątpliwość.