Jakie koszty można zaliczyć do ulgi na robotyzację?
Zgodnie z ustawą, za koszty uzyskania przychodów poniesione na robotyzację uznaje się:
- koszty nabycia fabrycznie nowych robotów przemysłowych, maszyn i urządzeń peryferyjnych oraz innych rzeczy, funkcjonalnie związanych z robotami przemysłowymi, a także maszyn, urządzeń lub systemów służących do zdalnego zarządzania, diagnozowania, monitorowania lub serwisowania robotów przemysłowych oraz urządzeń do interakcji pomiędzy człowiekiem a maszyną;
- koszty nabycia wartości niematerialnych i prawnych niezbędnych do poprawnego uruchomienia i przyjęcia do używania robotów przemysłowych;
- koszty nabycia usług szkoleniowych dotyczących robotów przemysłowych oraz innych środków trwałych lub wartości niematerialnych i prawnych;
Robot przemysłowy – zaczynają się schody
Po dokładniejszej analizie sytuacja się komplikuje, w szczególności, gdy zwrócimy uwagę na definicję robota przemysłowego. W ustawie wskazano, że jest to automatycznie sterowana, programowalna, wielozadaniowa i stacjonarna lub mobilna maszyna, o co najmniej 3 stopniach swobody, posiadającą właściwości manipulacyjne bądź lokomocyjne dla zastosowań przemysłowych (która spełnia określone w ustawie dodatkowe warunki).
Zastosowanie przemysłowe zostało powyżej podkreślone celowo, bowiem nie zostało one zdefiniowane w ustawie ani w jej uzasadnieniu. Szukając jego definicji, można odnieść się np. do słownika PWN, który zdefiniował przemysł jako „produkcję materialną polegającą na wydobywaniu z ziemi bogactw naturalnych i wytwarzaniu produktów w sposób masowy przy użyciu urządzeń mechanicznych”. Biorąc pod uwagę kody PKD, warto zatrzymać się np. przy kodzie C – Przetwórstwo Przemysłowe.
Brak definicji zastosowań przemysłowych w ustawie wprowadzającej ulgę na robotyzację i posłużenie się tymi wyżej wskazanymi, powoduje ryzyko, że urzędy skarbowe mogą ograniczać możliwość skorzystania z ulgi na robotyzację właśnie przez niejasno sformułowane „zastosowanie przemysłowe”. W szczególności dotyczyć to będzie przedsiębiorców, którzy nie wpisali w swoją działalność żadnego kodu z grupy C. Istnieje prawdopodobieństwo, że pomimo wydawałoby się spełnienia wszystkich warunków od skorzystania z ulgi wskazanych w ustawie i zgodnie z jej założeniami wskazanymi w uzasadnieniu, mogą oni zostać obciążeni dużą i pracochłonną kontrolą ze strony urzędu skarbowego, a następnie ewentualnymi sankcjami za nieuprawnione skorzystanie z ulgi.
Przykładów nie trzeba szukać daleko. W jednym z centrów handlowych w Warszawie można natknąć się na robota, który przygotowuje i podaje klientowi kawę. Nie znamy oczywiście specyfikacji tego urządzenia, ale z dużą dozą prawdopodobieństwa możemy stwierdzić, że spełni ono wszystkie warunki zapisane w ustawie do skorzystania z ulgi na robotyzację. Poza jednym – zastosowaniem przemysłowym. Robot ten realizuje bowiem klasyczną usługę gastronomiczną a nie przemysłową. Innym zdecydowanie bardziej rozpowszechnionym zastosowaniem robotów jest ich używanie w magazynach. Takowe magazyny najczęściej należą jednak nie do producentów przemysłowych, ale firm logistycznych.