Raport NIK o optymalizacji podatkowej w zakresie CIT

Raport NIK o optymalizacji podatkowej w zakresie CIT


Opublikowany w marcu 2020 r. przez Najwyższą Izbę Kontroli raport na temat agresywnej optymalizacji podatkowej w zakresie CIT nie pozostawia złudzeń. Celem organów skarbowych jest ograniczenie liczby kontroli przy jednoczesnym wzroście ich skuteczności. Według NIK efektywność fiskusa w tym zakresie sięga nawet 90 procent. Problemem dla podatników jest zwłaszcza kwestionowanie rozwiązań zastosowanych przed wprowadzeniem do polskiego systemu prawnego tzw. klauzul przeciwko unikaniu opodatkowania. 

Co wynika z raportu NIK? 

Z przedmiotowego raportu wynika również, że aktualnie kontrole wszczynane są, przede wszystkim, wobec dużych podatników na podstawie analizy ryzyka powadzonej przez aparat skarbowy. W kontrolowanych przez NIK latach 2014-2018 organy podatkowe pierwszej instancji w wyniku kontroli wydały 1752 decyzje, w których określiły zobowiązania w kwocie 3 296 169,1 tys. zł. Ponad 60 procent tych rozstrzygnięć stało się wiążących.

Najwyższa Izba Kontroli zwraca uwagę, że agresywna optymalizacja podatkowa to problem globalny, który został dostrzeżony także przez polską administrację skarbową. Efektem było wprowadzenie do krajowego prawa podatkowego szeregu zmian i rozwiązań, które miały na celu uszczelnienie systemu podatkowego. W tym, przede wszystkim, przepisów o CIT. 

W ocenie NIK organy podatkowe, pomimo wyposażenia w instrumenty prawne do przeciwdziałania agresywnej optymalizacji, nie korzystały z nich w wystarczającym stopniu. Autorzy raportu uważają, że choć wprowadzona do procedury podatkowej generalna klauzula przeciwko unikaniu opodatkowania pełni rolę prewencyjną to z uwagi na krótki okres obowiązywania nie była zbyt powszechnie stosowana. Co istotne Izba negatywnie ocenia zlikwidowanie od 1 stycznia 2019 r. progu 100 tysięcy zł niezbędnego dla zastosowania przedmiotowej klauzuli. Zdaniem NIK to przejaw nadmiernego fiskalizmu bowiem z założenia  miała być ona stosowana tylko wobec największych podatników, którzy osiągają nieuprawnione korzyści podatkowe.


NIK zwraca również uwagę na powszechną krytykę jakości przepisów ustawy CIT oraz częste występowanie rozbieżności interpretacyjnych. Podkreśla, że powszechniejsze stosowanie interpretacji ogólnych, na co pozwala ordynacja podatkowa, przyczyniłoby się do bardziej efektywnego wykorzystania zasobów administracji skarbowej oraz zwiększenia jednolitości i przejrzystości praktyki stosowania prawa podatkowego. Izba widzi potrzebę kontynuowania działalności w zakresie przeciwdziałania agresywnej optymalizacji podatkowej kładąc nacisk na wykorzystywanie tych mechanizmów w sposób nienaruszający zaufania podatnika do państwa i prawa.
 

W celu doskonalenia tego procesu raport wskazuje kilka kierunków działania m.in.:

  • opracowanie metodologii szacowania luki podatkowej CIT oraz ustalenie w kolejnych latach jej kwoty;
  • opracowanie jednolitego dokumentu albo ujęcie w inny kompletny polityki przeciwdziałania erozji bazy podatkowej;
  • ustalenie przyczyny zmniejszania się liczby wniosków o wydanie opinii zabezpieczających oraz podjęcie działań w celu likwidacji istniejących barier korzystania z tego instrumentu;
  • wydawanie w większym niż dotychczas zakresie interpretacji ogólnych;
  • kontynuowanie i doskonalenie procesu typowania podatników do kontroli z uwzględnieniem prawidłowo ustalonego ryzyka.

Niepokojące wnioski z raportu NIK

Analiza przedmiotowego dokumentu NIK pod kątem stosowania przez organy podatkowe głównego oręża do walki z agresywną optymalizacją, czyli klauzul generalnych przeciwko unikaniu opodatkowania nie napawa optymizmem.

Raport NIK potwierdza nasze obserwacje z codziennej współpracy z klientami. Wprost wskazuje na determinację organów podatkowych w walce z optymalizacjami podatkowymi. Niestety potwierdzają się obawy, że nie tylko będą stosowane odpowiednie klauzule, ale wykorzystane zostaną inne dostępne narzędzia prawne. Już dzisiaj pokłosiem takiego podejścia jest szukanie przez KAS sposobów na zakwestionowanie pewnych rozwiązań podatkowych wstecz

W praktyce sprowadza się to do sięgania po narzędzia, które miałyby pozwolić na kontrolowanie optymalizacji podatkowych zastosowanych przed obowiązywaniem przedmiotowych klauzul.

- Zaczęto testować i poszukiwać rozwiązań, które nie zawsze mają oparcie w obowiązującym prawie. Potwierdza to raport NIK. Dotyczy to, m.in., stosowania art. 199 a ordynacji podatkowej. Pojawiają się też próby kwestionowania podatkowych skutków podziałów czy połączeń w spółkach. Może to budzić uzasadniony niepokój – zauważa Michał Goj.

Inaczej mówiąc fiskus coraz chętniej opiera swoje postępowania, mające na celu zakwestionowanie skutków danej operacji na gruncie prawa podatkowego, o niesłużące do tego celu regulacje. 

Nie można oczywiście wykluczyć, że część podatników uległa złudzeniu, iż przed wprowadzeniem klauzul generalnych o unikaniu opodatkowania nie istniały granice optymalizacji podatkowej. Niemniej zawsze czynności prowadzone dla zachowania pozorów czy z gruntu o charakterze sztucznym mogły zaleźć się na celowniku fiskusa i zostać przez niego skutecznie podważone.

Dodaje jednak, że co do zasady z orzecznictwa dotyczącego przepisów „przed klauzulowych” wynika również, iż rozwiązania podatkowe niemające cech agresywnej optymalizacji były akceptowane. Sądy administracyjne wielokrotnie potwierdzały, że dopóki podatnik nie narusza prawa samo dążenie do zmniejszenia obciążeń podatkowych przy użyciu legalnych konstrukcji nie jest naruszeniem czy obejściem prawa podatkowego.

Tym bardziej, że wielu podatników we wcześniejszym okresie dodatkowo starało się o potwierdzenie legalności stosowanych rozwiązań np. w indywidulanych interpretacjach podatkowych – podkreśla Michał Goj.

Bieżąca ocenia sytuacji

Jak tłumaczy Agnieszka Tałasiewicz mimo upływającego czasu postępowań dotyczących spraw sprzed obowiązywania klauzul nadal jest dużo.

W każdym takim przypadku trzeba rzetelnie ocenić sytuację. Jeżeli podatnik dochodzi do wniosku, że popełnił błąd czy źle ocenił sytuację i dziś bliżej mu do stanowiska prezentowanego przez organ podatkowy warto rozważyć możliwość złożenia korekty – mówi Agnieszka Tałasiewicz.

Dobrowolna korekta jest możliwa w zasadzie w każdym przypadku. Pozwala nie tylko na zminimalizowanie kosztów w postaci odsetek od zaległości podatkowych, ale - przede wszystkim – na ograniczenie ryzyka odpowiedzialności karnej-skarbowej.

Jak podkreśla Michał Goj, w większości przypadków, znajdą się jednak podstawy do obrony stanowiska podatnika i przeniesienia sporu z fiskusem na poziom sądowy.

W każdej sytuacji konieczna jest  chłodna ocena sytuacji i przygotowanie dobrej strategii procesowej. Dopiero wtedy podatnik powinien podejmować decyzję czy będzie dalej się bronił przed zarzutami organów podatkowych czy odpuści spór – mówi ekspert EY.

Ważnym elementem strategii jest  podjęcie rozmów z urzędnikami. I choć nie zawsze udaje się przekonać ich do swoich racji to w wielu przypadkach pozwala na wypracowanie stanowiska które podatnik jest gotowy  przyjąć. Oznacza to, że czynny udział podatnika w postępowaniu pozwala często na wyeliminowanie tych zarzutów, które mają małe szanse na potwierdzenie wyrokiem sądu. Dochodzenie swoich praw na tej drodze jest również bardzo kosztowne.

Jak pandemia wpływa na sytuację podatników?   

Niestety jednym z efektów obecności koronawirusa może być wzmożenie kontroli podatkowych. Budżet państwa nadszarpnięty przez pandemię będzie potrzebował pieniędzy – ocenia Michał Goj.

Agnieszka Tałasiewicz zwraca uwagę, że od pewnego czasu organy podatkowe dysponują bardzo skutecznymi narzędziami typowania i selekcji obszarów kontroli. Ma to związek z nałożonymi na podatników obowiązkami raportowania różnych danych i informacji podatkowych takich jak JPK czy MDR. Potwierdza to  raport NIK.

Nie mam wątpliwości, że wraz z końcem pandemii należy liczyć się ze wzmożoną liczbą kontroli. Wiele państw zacznie poszukiwać źródeł dochodu do budżetów uszczuplonych przez COVID-19 – podkreśla Agnieszka Tałasiewicz.    

Procedury to podstawa

Bez względu na to czy kontroli będzie mniej czy więcej podatnicy powinni zawsze pamiętać o kilku podstawowy regułach.

Przede wszystkim istotna jest świadomość, że jedni podatnicy są bardziej naraeni na kontrolę podatkową od drugich. Warto więc wiedzieć czy jest się w grupie podwyższonego ryzyka czy nie. Przykładowo na kontrolę bardziej narażeni są podatnicy, którzy notują gorsze wyniki finansowe niż ich konkurenci z danej branży lub w dłuższym okresie nie wykazują podatku, ewentualnie ich zobowiązania podatkowe podlegają dużym wahaniom. Dużą grupą podatników narażonych bardziej na kontrole

Istotną kwestią w procesie przygotowania do kontroli jest również bieżące, logistyczne zabezpieczenie przepływu informacji i dokumentacji.

W każdej firmie powinny istnieć jasne reguły postępowania na wypadek kontroli podatkowej. Powinna zostać wyznaczona osoba do kontaktu z kontrolerami. Bardzo istotne jest też bieżące dokumentowania przebiegu procesów gospodarczych. Warto wprowadzić odpowiednie procedury opisywania zdarzeń  np. w postaci notatek czy dokumentów wewnętrznych., które nierzadko w odległej przyszłości pozwolą na sprawne odtworzenie ich przebiegu i uwarunkowań biznesowych – rekomenduje Michał Goj.  - Wielu sporów udałoby się dzisiaj uniknąć, gdyby zwyczaj dokumentowania decyzji biznesowych funkcjonał wcześniej – dodaje. 



Podsumowanie

Raport NIK potwierdza, że kontrole podatkowe stają się coraz bardziej efektywne. A dodatkowe obowiązki z zakresie raportowania nałożone w ostatnich latach na podatników pozwalają na precyzyjne typowanie do kontroli. Aparat skarbowy nastawiony jest zwłaszcza na kontrolowanie dużych podmiotów, zwłaszcza tych działających w ramach powiązań. Niemniej kontrola może zapukać do każdej firmy i tylko wprowadzenie bieżących jasnych procedur oraz zadbanie o odpowiednie utrwalenie przebiegu zdarzeń gospodarczych pozwoli się do tego optymalnie przygotować. 



Kontakt
Chcesz dowiedziec sie wiecej?
Skontaktuj sie z nami.

Informacje

Autorzy

Polecane artykuły

Czy i jak skutecznie fiskus celuje w optymalizacje podatkowe?

Obserwując działania KAS można dojść do wniosku, że ich celem jest ograniczenie liczby kontroli przy wzroście ich skuteczności. Organy dysponują coraz większą liczbą narzędzi, które pozwalają nie tylko na skuteczne typowanie podatników do kontroli.

Mniej kontroli KAS, za to efektywniejsza weryfikacja nieprawidłowości

Mniej kontroli kas ale efektywniejsza weryfikacja nieprawidłowości. czyli na co powinien być przygotowany dzisiaj podatnik?