Reforma a rachunkowość
Ponieważ rachunkowość musi odzwierciedlać wszelkie zmiany wpływające na sposób rozliczenia zawartych umów, oznacza to, że odejście od WIBOR spowoduje zmianę rachunkowych zasad wyceny. Grażyna Zaliwska, Starszy Menedżer EY w dziale CFO Consulting, podkreśla, że na ten moment nie ma ostatecznych rozwiązań prawnych pozwalających na szczegółowe ustalenie jak zmiana indeksu wpłynie na ujęcie aktywów i zobowiązań w księgach rachunkowych i w sprawozdaniach finansowych.
- Rada Międzynarodowych Standardów Rachunkowości wprowadziła już zmiany do standardów MSSF[1] 7 „Instrumenty finansowe: ujawnianie informacji” i MSSF 9 „Instrumenty finansowe”, które ułatwiają zmianę wskaźników referencyjnych dla instrumentów opartych o stawkę IBOR – mówi Grażyna Zaliwska. Warto sobie zadać pytanie, czy polscy ustawodawcy zajmujący się rachunkowością pochylili się nad reformą WIBOR tak, aby ułatwić emitentom i innym podmiotom jej ujęcie i zminimalizować jej skutki – dodaje.
Jeśli chodzi o skalę wpływu reformy na rachunkowość, najbardziej dotknięte nią obszary obejmą rachunkowość zabezpieczeń, klasyfikację i wycenę aktywów i zobowiązań finansowych, wycenę części umów leasingu; jednak na tym lista się nie kończy.
Nie zabraknie pracy dla prawników
Zuzanna Zakrzewska, Partnerka z kancelarii EY Law, jest przekonana, że reforma dotknie wszystkich i dlatego trudno sobie wyobrazić, aby tak znaczące zmiany dokonały się bez udziału prawników. I choć na określenie szczegółowego zaangażowania jest jeszcze za wcześnie, to dziś już można wskazać, że działy prawne będą zaangażowane w inwentaryzację i kategoryzację zobowiązań prawnych opartych o WIBOR oraz w ocenę konsekwencji i ryzyk prawnych związanych ze zmianą w tym zakresie. Dotyczy to nie tylko umów kredytowych czy leasingowych, ale także wewnątrzgrupowych umów i zobowiązań opartych o WIBOR.
Ciekawe też, co stanie się z tymi umowami, które w momencie wejścia WIRON w życie nadal będą oparte na WIBORze – mówi Zuzanna Zakrzewska i dodaje, że na razie nie wiadomo, jak ostatecznie będą wyglądały ramy prawne tej reformy, podkreślając, że będą musiały być one przede wszystkim zgodne z Rozporządzeniem BMR.
Reforma może wpłynąć na podatki
Zdaniem Jacka Łabanowskiego, Dyrektora w dziale Doradztwa Podatkowego EY, nie można wykluczyć, że w wyniku reformy pojawią się na rynku nowe rodzaje transakcji finansowych, a niektóre już istniejące zmienią swój charakter, co powinno być prawidłowo odzwierciedlone w rozliczeniach podatkowych.
Wpływu podatkowego spodziewamy się w szczególności w zakresie rozliczeń podatku dochodowego od osób prawnych, oraz obowiązków związanych z dokumentacją cen transferowych co do aktualizacji analiz, dokumentacji, czy korekt polityk TP w zakresie transakcji finansowych.
Trzeba pamiętać, że wdrażanie reformy oznacza koszty, w tym zwiększone nakłady na zmiany systemowe i technologiczne. Niektórzy przedsiębiorcy mogą uzyskać większy potencjał do skorzystania z ulg podatkowych np. ulgi na badania i rozwój tzw. B+R co może pozwolić częściowo „zamortyzować” wysiłek inwestycyjny związany z implementacją – mówi Jacek Łabanowski.
Zmiana indeksu to zmiana systemów informatycznych
Pozornie wpływ zamiany indeksu na systemy informatyczne wydaje się niewielki, ale w praktyce jest odwrotnie. Wszelkie wyceny są robione z wykorzystaniem technologii. W przypadku wyceny instrumentów finansowych, w tym kredytów, zmiana indeksu wpływa na ich wartość, a także na wartość zachowanych odsetek. Podobnie jest w przypadku wyceny rynku, ryzyka związanego z działalnością inwestycyjną, leasingu finansowego linii produkcyjnych czy parków maszynowych.
Zdaniem Mirosława Gamli, Partnera EY w dziale Transformacji Cyfrowej, największy wpływ będzie odczuwalny na poziomie systemów IT w sektorze finansowym.
- Dlatego rekomendujemy naszym klientom przeprowadzenie tego procesu za pomocą kilku konkretnych kroków. Pierwszym jest zdefiniowanie wymagań funkcjonalnych koniecznych do zmiany w systemach IT – mówi Mirosław Gamla.
Kolejnym krokiem powinno być zidentyfikowanie miejsc, w których wskaźnik WIBOR występuje. Zaraz po tym, należy opracować plan wdrożenia i je przeprowadzić.
- Jak wszystko w IT, plan również powinien być bardzo dokładny, precyzyjny i zapięty na ostatni guzik, by uniknąć chaosu i przypadkowości w realizacji – dodaje Gamla.
Warto jednak pamiętać, że jeśli w tym samym czasie setki czy tysiące firm zaczną wdrażać zmiany w swoich systemach IT, to sektor może temu nie podołać. A to oznacza wyższe koszty, słabszą dostępność kompetencji na rynku ryzyko niedotrzymania harmonogramu.
Procesem zmiany trzeba zarządzać
Najważniejsze jest nieodkładanie zmiany na ostatnią chwilę. Konrad Pomianowski, Menedżer EY w zespole Finance Transformation, uważa, że na podstawie doświadczenia międzynarodowych firm, które przeszły podobny proces, można nakreślić cztery etapy procesu wdrożenia zmiany.
Pierwszym jest stworzenie zespołu, którego liderem powinien być albo CFO, albo Dyrektor Skarbu. Między innymi po to, by zespół miał zdolność szybkiego podejmowania kluczowych decyzji.
W drugim etapie należy stworzyć kryteria konieczne do oceny wpływu zmiany na przedsiębiorstwo, przy czym zarówno kryteria, jak i ocena będą specyficzne dla poszczególnych branż gospodarki, a nawet poszczególnych firm w ramach tego samego sektora. Potem zostaje już tylko stworzenie harmonogramu wdrażania zmiany i jego operacjonalizacja.
- Trzeba jednak pamiętać o ryzyku – mówi Pomianowski. Największym zagrożeniem jest konwersja umów, która musi składać się z inwentaryzacji, a w niektórych przypadkach także cyfryzacji – dodaje.