Dostawcy internetu muszą się mieć na baczności
Niemal połowa (44%) konsumentów potwierdza, że rosnące koszty życia sprawiły także, że decydują się oni na zakup usług internetowych oraz telewizyjnych od pojedynczego dostawcy. W ciągu roku ten odsetek wzrósł o 4 punkty procentowe. W tym rozwiązaniu szczególnie cenione są potencjalne oszczędności (61%), otrzymywanie tylko jednego rachunku (60%) i pojedynczy numer na infolinię (59%).
Równocześnie jednak 35% badanych poddaje w wątpliwość taką strategię, ze względu na (ich zdaniem) dyskusyjny poziom benefitów oferowanych w ramach łączonych pakietów usług. W efekcie taki sam odsetek klientów (35%) byłby skłonny do rezygnacji z szerokopasmowego internetu na rzecz mobilnego, gdyby jego cena była niższa, a prędkość zadowalająca.
Konsumenci wskazują jednak obszary, w których skłoni byliby zapłacić więcej. W przypadku dostawców szerokopasmowego internetu, 38% badanych wskazuje na takie aspekty, jak zwiększona prywatność, wyższy poziom cyfrowych zabezpieczeń lub zapewnienie alternatywnego łącza w przypadku awarii. Dlatego właśnie to usługi dodatkowe mogą stać się w wyróżnikiem konkretnych firm w oczach klientów. Będzie to tym ważniejsze, że 44% konsumentów stwierdza, że nie widzi znaczących różnic pomiędzy dostawcami. Rozwój technologii nie sprawi jednak, że znikać będę fizyczne punkty sprzedaży – to wciąż preferowana metoda zakupu dla 40% ankietowanych.
- Popularyzacja szybkiego internetu światłowodowego oraz sieci 5G, pozwalającej na znacznie szybsze transfery, spowodowała wyrównanie się poziomu ofert. Dalsze zwiększanie prędkości sieci nie jest już tak mocnym atutem, ponieważ zmiana nie jest tak odczuwalna. Sprawia to, że aż 50% respondentów nie uważa, by podniesienie szybkości internetu usprawiedliwiało wyższy koszt abonamentu. Mocnym atutem jest cena, dlatego trend na konsolidację pakietów postępuje. Co więcej - w ramach usług dodatkowych w ofertach pojawiają się takie elementy jak ochrona cyberbezpieczeństwa, aplikacja nawigacyjna czy zniżki na dostęp do serwisów streamingowych firm trzecich i to tutaj dostawcy upatrują narzędzi do budowy przewagi konkurencyjnej – mówi Tadeusz Kurdziel, manager w zespole Technology Consulting, EY Polska.
Rosną obawy o szkodliwy wpływ AI
Wśród konsumentów rośnie obawa o szkodliwość nadmiernego korzystania z cyfrowych usług – w tegorocznej edycji badania EY - Decoding the digital home – wyraziło ją 40% ankietowanych. Jeszcze wyższy odsetek – 47% - wskazuje na negatywny wpływ szkodliwych treści dostępnych online. Co ważne ankietowani są przekonani, że dalszy rozwój AI może nieść w tym obszarze dalsze zagrożenia. Ponad połowa badanych (56%) obawia się, że narzędzia bazujące na sztucznej inteligencji obniżą poziom rzetelności publikowanych materiałów. Jeszcze wyższy (62%) odsetek boi się, że wybrane podmioty mogą wykorzystywać AI do tworzenia szkodliwego contentu online. W efekcie 55% konsumentów jest przekonanych, że rząd oraz regulatorzy rynku powinni zwiększyć intensywność działań mającym na celu zapobieganie wykorzystywaniu AI w szkodliwy sposób.
- Widzimy duży wzrost zaniepokojenia szkodliwymi treściami dostępnymi w sieci. Pomiędzy 2022 a 2024 rokiem urósł on aż o 9 punktów procentowych – z 38% do 47%. Obawa przed wykorzystaniem w tym celu sztucznej inteligencji jest naturalna, szczególnie, że możliwości AI w tworzeniu przekonujących deepfake’ów rosną w dosłownie zastraszającym tempie. Widać tu więc olbrzymią odpowiedzialność podmiotów dostarczających treści, których rolą powinno być jasne oznaczenie w jakim stopniu i do jakich celów używane jest AI. Podobnie powinni postępować dostawcy samych modeli AI, aby wbudowywać mechanizmy trwałego oznaczania wygenerowanych treści – podsumowuje Bartosz Pacuszka, Partner EY i lider zespołu AI Technology.
O badaniu
Coroczne badanie EY - Decoding the digital home - opiera się na ankiecie internetowej przeprowadzonej na zlecenie EY wśród 20 tys. gospodarstw domowych w Kanadzie, Francji, Niemczech, Włoszech, Korei Południowej, Hiszpanii, Szwecji, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Zostało ono zrealizowane w lipcu i sierpniu 2024 roku.