Barometr elastyczności rynku pracy w Polsce GIGbarometr w 2023 r. osiąga wartość 4,5. Pokazuje, że sporo udało się osiągnąć, by rynek pracy uczynić elastycznym, ale jednocześnie udowadnia, iż istnieje jeszcze duży potencjał na dalsze uelastycznianie się.
Ciekawe są wyniki barometru, jeżeli chodzi o ocenę elastycznego modelu współpracy w ciągu najbliższych 12 miesięcy:
- 42% firm ocenia, że znaczenie elastycznych form współpracy pozostanie bez zmian;
- 29% dużych firm deklaruje, że znaczenie tych form współpracy zdecydowanie wzrośnie, a tylko 1% uważa, że ich znaczenie zdecydowanie spadnie;
- jedynie 10% małych firm ocenia, że znaczenie elastycznych form współpracy zdecydowanie wzrośnie;
- wśród małych firm 43% deklaruje, że znaczenie elastycznych form współpracy pozostanie bez zmian.
Wskazany w badaniu stan obecny dowodzi wyraźnie, że potencjał rynku elastycznych form współpracy w Polsce jest ciągle bardzo duży. Okazuje się bowiem, że aż 42% małych firm w naszym kraju nie korzysta z takich rozwiązań, zaś w przypadku dużych wskaźnik ten jest o wiele niższy i wynosi 20%.
Na tle całego rynku w Polsce w strukturze zatrudnienia największą elastyczność widać w dużych firmach z przewagą kapitału zagranicznego, zwłaszcza w działach IT i marketingu.
Elastyczność pracy i jej formy
Według GIGbarometru 2023 w Polsce najbardziej popularną formą współpracy jest umowa-zlecenie. Wskazało na nią 74% respondentów (w szczególności w takich branżach, jak: hotelarstwo i restauracje, produkcja, handel).
Ponad połowa, bo 52% firm, deklarowała umowę B2B (forma chętnie stosowana w sektorze oprogramowania i technologii).
Prawie ⅓ (28%) wskazała na umowę o dzieło (zdecydowana większość to umowy w branży nieruchomości).
Niewielkim zainteresowaniem cieszą się inne formy elastycznej współpracy, tj. body leasing, outsourcing czy kontrakt menedżerski (ok. 1% udzielonych odpowiedzi), co zostało wskazane przez kadrę specjalistyczną w branży nieruchomościowej.
Elastyczność pracy – dlaczego warto?
Elastyczne formy współpracy przynoszą firmom sporo wymiernych korzyści. Na razie przekonują się o tym głównie duże organizacje, ale niebawem zapewne także mniejsze firmy sięgną po GIG ekonomię, widząc konkretną wartość z jej zastosowania.
GIG ekonomia pozwala przede wszystkim:
- Szybciej pozyskać talenty z rynku pracy oraz ludzi o określonych i poszukiwanych przez firmę specjalistycznych kompetencjach. Duże przedsiębiorstwa częściej inwestują w nowoczesne technologie, które m.in. transformują ich miejsca pracy. W większym stopniu spotykają się też z barierami w poszukiwaniu talentów w wysoko wyspecjalizowanych dziedzinach. GIG ekonomia daje dostęp do puli talentów z całego świata.
- Skuteczniej odpowiadać na zmienne otoczenie biznesowe. Ta dynamika zmian wręcz motywuje do stosowania elastycznych form zatrudnienia i współpracy. Dzieje się tak również w kontekście dyskusji o skracaniu tygodnia pracy, do czego z pewnością przyczyni się sztuczna inteligencja. I stanie się to wyzwaniem szczególnie dla mniejszych firm, które obecnie najbardziej akcentują aspekt ekonomiczny i podatkowy, jeśli chodzi o uelastycznianie rynku pracy.
- Uniknąć kosztów zastąpienia pracownika, zrekrutowania i wdrożenia nowego na jego miejsce lub zminimalizować te koszty. Mogą one wynieść nawet równowartość jednego rocznego wynagrodzenia. Z kwestią tą wiąże się też uniknięcie procesu zwalniania pracowników stałych, które jest jednym z najbardziej stresujących zadań menedżerskich.
- Szybciej i skuteczniej reagować na dekoniunkturę ekonomiczną – elastyczne formy współpracy (z konkretnymi osobami, realizującymi zadania lub projekty w ustalonym czasie) są łatwiejsze do zaplanowania i wyegzekwowania z poziomu centrali czy zarządu firmy.
- Uzyskać większą zwinność i lepszą zdolność adaptacyjną do zmieniających się warunków rynkowych dzięki temu, że firma tworzy własny ekosystem (sieć relacji pracowników i współpracowników) i w ten sposób staje się bardziej odporna na turbulencje w koniunkturze ekonomicznej.
- Wzmocnić pozycję i wizerunek firmy na tle konkurencji. Niezależnie od tego, czy jest czas prosperity, czy panują zawirowania gospodarcze, firma udowadnia własną przedsiębiorczość i innowacyjność – cechy charakterystyczne dla GIG ekonomii.
- Zaoferować atrakcyjniejsze warunki wynagrodzenia. To jeden z bardzo istotnych powodów korzystania z elastycznych form współpracy, na co w GIGbarometrze wskazała średnio ponad połowa przedsiębiorstw, w tym zdecydowanie częściej mniejsze firmy. Z punktu widzenia współpracownika polskie przepisy podatkowe przewidują bardzo korzystne możliwości opodatkowania – z najniższą zryczałtowaną stawką podatkową nawet od 8,5%, co oprócz przepisów potwierdzają liczne interpretacje, wyroki sądów. W tym zakresie od 2024 r. planowane jest nawet rozszerzenie katalogu uprawnionych do takiego rozliczenia przedsiębiorców, przejawiające się w podniesieniu limitu kwotowego przychodów z 3 do 4 mln EUR.
- Zmniejszyć obciążenie publicznoprawne, które stanowią kluczowy czynnik uelastyczniania rynku pracy z uwagi na możliwość zaoferowania atrakcyjniejszego wynagrodzenia (to czynnik istotny zwłaszcza dla małych firm, choć również przeważał w odpowiedzi średnich i dużych firm, był też wyraźnie wskazywany przez przedstawicieli działów IT).
- Uprościć formalności związane ze współpracą. Taka forma jak umowa-zlecenie (dominująca w firmach stosujących GIG ekonomię, niezależnie od ich wielkości) oznacza niski stopień sformalizowania, brak konieczności dodatkowych obciążeń administracyjnych dla współpracowników, tj. zakładania własnej działalności gospodarczej czy kontraktowania i w razie potrzeby przejścia na inny model współpracy. Podobną wartość przynoszą inne formy elastycznej współpracy, jak umowa B2B oraz umowa o dzieło.
Teraz jest dobry moment
Dlaczego szczególnie dzisiaj warto stosować rozwiązania z zakresu GIG ekonomii? Odpowiedź znajdziemy w najnowszych wynikach skali bezrobocia publikowanych przez Eurostat. Stopa bezrobocia w Polsce wynosi 2,7% (wg Eurostatu, aktualizacja danych z dnia 22 sierpnia 2023 r.). Taki wynik plasuje nasz kraj znacznie poniżej średniej UE, gdzie zanotowano bezrobocie na poziomie 5,9%. Trwa ciągła walka o talenty. Ludzi o unikatowych kompetencjach warto więc pozyskać dzisiaj, zapewniając im niestandardowe warunki współpracy, a firmom – dalszy rozwój w przyszłości.
Istotnym argumentem za „tu i teraz” jest budowanie wizerunku firmy na rynku pracy i promowanie własnej działalności opartej na elastycznych formach zatrudnienia i współpracy. Dla pracowników (i to wcale nie tylko tych, którzy reprezentują najmłodsze pokolenia wchodzące na rynek) ma to coraz większe znaczenie i jest przejawem dbałości firmy o dobrostan i komfort psychofizyczny wszystkich osób z nią związanych. Dlatego warto mieć na uwadze kwestię elastyczności form współpracy i zatrudniania także w kontekście raportów CSR/ESG. Wizerunek firmy można też budować, opierając się na GIG ekonomii, u podstaw której leży otwartość i swoboda, zarówno dla pracodawcy, jak i współpracownika – zleceniobiorcy lub partnera zewnętrznego.
Wskaźnik GIGbarometru na poziomie 7,2 w jednym z trzech obszarów, jakim są Ludzie, pokazuje, że niezależni specjaliści są w firmach oceniani dobrze i że elastyczny model współpracy jest odbierany pozytywnie. Autorzy raportu podkreślają, że wysoki wskaźnik w tym obszarze pozwala mieć nadzieję, że to właśnie jakość współpracy może być dodatkową motywacją do odważniejszego sięgania po alternatywne formy współpracy i tworzenia nowoczesnych struktur zatrudniania w firmie.
Obecnie najbardziej elastyczne organizacje to te zajmujące się przygotowaniem oprogramowania czy tworzące innowacyjne rozwiązania. Elastyczność modelu GIG ekonomii pojawia się również w takich branżach, jak: marketing, hotelarstwo, produkcja, nieruchomości, handel, budownictwo. GIGerami są doradcy, niezależni eksperci, wykonawcy prac projektowych, dziennikarze. Ciągle istnieje zatem pole do zagospodarowania w kontekście elastyczności rynku pracy w Polsce i wprowadzania innych rozwiązań niż standardowe umowy o pracę.
Elastyczność form zatrudnienia wpisuje się także w trendy pojawiające się obecnie na światowym rynku pracy. Jednym z nich jest tzw. lazy-girl job (z ang. dosłownie: praca dla leniwej dziewczyny) – zjawisko, które dotyczy zmiany podejścia do pracy i jej filozofii, wypromowane przez użytkowników mediów społecznościowych. Jak pisze „Wall Street Journal” (z 25.07.2023 r.), tę kontrowersyjną nazwę zaproponowała influencerka z TikToka, by sprowokować refleksję i dyskusję wśród młodych ludzi, wchodzących na rynek pracy. Jednak lazy-girl job okazuje się trendem, który, po pierwsze, nie oznacza lenistwa, a po drugie, nie odnosi się tylko do pokolenia Z. Kluczowe znaczenie ma tu elastyczność pracy (jej formy, czasu i miejsca wykonywania – praca zdalna, z domu, w wybranych przez siebie godzinach), mniejsze zaangażowanie emocjonalne i niższa identyfikacja ze wszystkim, co wiąże się ze środowiskiem pracy i firmą. Liczącą się wartością jest równowaga między pracą zawodową a życiem prywatnym i własny komfort psychofizyczny. Z tego względu trend lazy-girl job staje się bliski osobom w każdym wieku, nie tylko urodzonym po 1995 r.