Statki mogą zostać zhackowane
Ostatnie głośne wydarzenia morskie takie jak blokada w 2021 roku Kanału Sueskiego przez kontenerowiec Ever Given lub niedawna katastrofa w Baltimore, gdzie inny kontenerowiec, MV Dali, uderzył w most Francis Scott Key Bridge powodując jego zniszczenie pokazują, że istnieje istotne zagrożenie, które zawsze może się zmaterializować i spowodować ogromne straty finansowe, materialne i ludzkie.
Niezależni specjaliści, a w szczególności eksperci cyberbezpieczeństwa, obserwują działania Krajowej Rady Bezpieczeństwa Transportu USA (NSTB), której pracownicy badają zdarzenie w Baltimore. NTSB na bieżąco udostępnia zebrane materiały, co pozwala zewnętrznym ekspertom na analizę tego przypadku. Taka otwartość ze strony tej organizacji jest godna podziwu. Obecne analizy wskazują, że biorąc pod uwagę typ statku i jego budowę, wyposażenie, dostępne dane oraz nagrania katastrofa w USA nie była spowodowana cyberatakiem. A czy mogłaby być nim spowodowana w innej sytuacji? Tak, odpowiedź jest tutaj twierdząca i uzasadniona dodatkowymi analizami. Nowoczesne statki, a na nich mostki kapitańskie, coraz bardziej przypominają komputerowe centrum operacyjne wyposażone przede wszystkim w zestaw monitorów i centra danych na ich zapleczu, z wieloma serwerami, urządzeniami nawigacyjnymi i systemami połączonymi. Możliwe, że wiele dużych statków już dzisiaj nie wejdzie samodzielnie do portu lub wąskiego kanału, jeśli awarii ulegnie system, który wektoryzuje ścieżkę kursu i tym samym w dużej mierze wyręcza załogę. Statki mogą więc zostać zhackowane tak samo jak systemy portowe.
Wyzwania i perspektywy
Pomimo postępu w dziedzinie cyfryzacji i wdrażania rozwiązań cyberbezpieczeństwa sektor morski nadal stoi w obliczu licznych wyzwań. Zmieniające się zagrożenia, a także różnorodność i rozproszenie infrastruktury, utrudniają wdrożenie jednolitych standardów. Dodatkowo, pojawiają się kwestie związane z odpowiedzialnością i jurysdykcją, gdyż sektor ten z natury jest międzynarodowy, a same ataki często są przeprowadzane z innych państw. Mimo to perspektywy są optymistyczne. Organizacje, instytucje i przedsiębiorstwa coraz częściej inwestują w nowoczesne rozwiązania bezpieczeństwa. Widoczne są także inicjatywy podnoszące konieczność zwiększenia poziomu dojrzałości cyberbezpieczeństwa sektora. Dotyczy to nie tylko wdrożenia odpowiednich regulacji lub rekomendacji, ale także zbudowanie odpowiedniej świadomości wśród pracowników i kontraktorów. Informacja dotycząca cyfrowego bezpieczeństwa musi być dostępna i zrozumiała zarówno na pokładzie, jak i na lądzie. Konieczna jest pełna gotowość na zmiany i wdrożenie stałych innowacji. Zagrożenia cybernetyczne są bardzo dynamiczne, a współpraca między organizacjami w zakresie cyberbezpieczeństwa jest ważniejsza niż konkurencja. Ogólne zasady bezpieczeństwa mają bowiem więcej sensu niż dokumentacja, która często jest przestarzała, zwłaszcza gdy część regulacji nie nadąża za pojawiającymi się zagrożeniami.