Ochrona systemów na statku
Cyberbezpieczeństwo ma krytyczne znaczenie dla specjalistycznych systemów IT/OT wykorzystywanych przez statki, np. AIS (Automatic Identification System), ECDIS (Electronic Chart Display and Information System), ARPA (Automatic Radar Plotting Aid), VDR (Voyage Data Recorder) oraz EPIRB (Emergency Position-Indicating Radio Beacon). Atak na którykolwiek z nich może spowodować duże zagrożenia dla żeglugi.
Statki muszą być przygotowane na zwiększone środki bezpieczeństwa ze względu na ich podatność na incydenty. Przede wszystkim należy zadbać o segmentację wewnętrznej sieci oraz o odseparowanie jej od sieci publicznych. Konieczny jest też stały monitoring w celu wykrywania wszelkich anomalii dotyczących ruchu w sieci czy też nietypowych działań. Wciąż, jak pokazują badania, wiele firm z sektora zabezpiecza swoje środowiska IT i OT wyłącznie firewallami. To zdecydowanie za mało. Nie należy opierać cyberbezpieczeństwa tylko na jednym rozwiązaniu, muszą to być różne narzędzia, które ze sobą wzajemnie współpracują w ustalonym procesie.
Najlepiej jest stworzyć politykę bezpieczeństwa opisaną w odrębnym dokumencie, która mówi o tym, jaki poziom zabezpieczenia należy osiągnąć. Na jej podstawie opracowuje się procedury wykonawcze zawierające opis szczegółowych działań dotyczących proaktywnego unikania zagrożeń oraz sposobu reagowania, gdy nastąpi atak. Z dokumentem tym musi zapoznać się cała załoga, jak i zespoły lądowe wspierające statki.
Regulacje i standardy branżowe jako wyzwalacze cyberodporności
Regulacje i standardy należy postrzegać jako punkt odniesienia, na którym można budować dobrze działającą strategię cyberbezpieczeństwa. Wdrożenie zaleceń (NIST, NIS2, E26 i E27) powoduje, że działania ochronne stają się bardziej znormalizowane, co ułatwia ich monitorowanie, utrzymanie i audyt.
NIST jest zbiorem wytycznych, których należy przestrzegać, aby lepiej przygotować się do identyfikacji, blokowania, wykrywania i reagowania na skutki ataków. Natomiast dyrektywa europejska NIS2 (termin jej pełnej implementacji mija 17.10.2024 r.) to unijne przepisy, które mają na celu zwiększenie ogólnego poziomu cyberbezpieczeństwa w UE, w tym zapewnienie bezpieczeństwa partnerów w łańcuchu dostaw technologii IT. NIS2 stawia przede wszystkim na działania prewencyjne. Z kolei E26 i E27 odnoszą się wprost do obszaru transportu morskiego i mają zastosowanie do podstawowych systemów pokładowych. Obie dyrektywy będą obowiązkowe dla wszystkich nowych jednostek od lipca 2024 r.
Warto już teraz wdrożyć dobre praktyki zalecane przez regulacje, nawet jeśli nie stały się jeszcze obowiązkowe. To właściwy ruch wobec następującej digitalizacji sektora, która wymaga szczególnej dbałości o zabezpieczenie danych.
Współpraca ze wszystkimi podmiotami z łańcucha dostaw
Branża morska jest wysoce zależna od różnych zewnętrznych dostawców i stron trzecich. To m.in. przedsiębiorstwa spedycyjne, agencje celne i tysiące innych przedsiębiorstw. W celu skoordynowanego podejścia do cyberbezpieczeństwa konieczna jest współpraca w całym łańcuchu dostaw, ponieważ pozostawione luki otwierają furtkę do kolejnych ataków lub ich wzmożenia.
Organizacje morskie powinny dbać o to, by w łańcuchu dostaw wszystkie podmioty stosowały odpowiednie praktyki dotyczące zapewnienia cyfrowego bezpieczeństwa. Warto zawierać z partnerami, kontrahentami i klientami umowy dokładnie określające wymogi dotyczące cyberbezpieczeństwa (wraz z prawem do audytu).
Współpraca powinna również obejmować dzielenie się wiedzą, co sprzyja proaktywnej ochronie, a także służy tworzeniu standardów i dobrych praktyk. Zadanie takie pełni branżowy ISAC (Information Sharing and Analysis Center). Jest to centrum wymiany informacji i doświadczeń dotyczących incydentów cyberbezpieczeństwa. Gromadzenie takich danych pozwala określić, z jakimi problemami mierzą się organizacje morskie i zbudować mapę zagrożeń. Wiedza gromadzona i przekazywana przez ISAC pozwala szybciej zareagować na incydent i uchronić inne firmy przed ich konsekwencjami.
Szkolenia na wszystkich poziomach zatrudnienia
Szkolenia podnoszące świadomość zagrożeń mają kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa w całej organizacji, od kierownictwa wyższego szczebla po wszystkich pracowników i załogę statku. Nie od dziś wiadomo, że ludzie są często najsłabszym ogniwem w całym łańcuchu bezpieczeństwa i większość incydentów wynika z ich błędów. Pracownicy muszą wiedzieć, jak bezpiecznie korzystać z cyfrowych narzędzi i jakie aktywności mogą być ryzykowne. Będą też potrafili wykrywać anomalie w sieci oraz zauważać działania odbiegające od standardów określonych w polityce bezpieczeństwa.
Krajobraz zagrożeń wciąż ewoluuje, więc co jakiś czas wiedza na ich temat musi być odświeżana. Regularne, zaktualizowane i spójne szkolenia odgrywają ważną rolę w tworzeniu świadomej ryzyka siły roboczej i kultury bezpieczeństwa cybernetycznego w sektorze morskim.
Zarządzanie uprawnieniami użytkowników
Nieustanny rozwój systemów informatycznych wymusza konieczność wdrożenia w organizacji zarządzania uprawnieniami w zależności od roli pracownika oraz od jego kompetencji. Szczególnie uważnie trzeba się przyglądać dostępom uprzywilejowanym i ich nie nadużywać, ponieważ bardzo często ataki są ukierunkowane na przejęcie roli administratora. Nic w tym dziwnego – uprawnienia administratora umożliwiają pełny dostęp do ustawień konfiguracji systemu i wszystkich danych. Użytkownicy logujący się w ten sposób mogą otworzyć furtki cyberprzestępcom i umożliwić łatwiejsze wykorzystanie istniejących luk w zabezpieczeniach. Dlatego zarządzanie tożsamością i dostępem zdalnym, które jest ważną częścią ogólnego planu bezpieczeństwa cybernetycznego, nie powinno być zaniedbywane.
Warto nadmienić, że prócz oczywistej ochrony przed zagrożeniami i nieautoryzowanym dostępem, wdrożenie systemu do zarządzania uprawnieniami ma jeszcze jeden dodatkowy wymiar. Porządkuje procesy w organizacji oraz pozwala na lepsze monitorowanie działań użytkowników oraz ich odtworzenie. To przydatne informacje w kontekście ewentualnych audytów.