- Okres pierwszych, masowych implementacji cyfrowych narzędzi już minął. W programach transformacyjnych osoby zarządzające firmami w Polsce nie zadają już pytania czy, ale w jaki sposób. Na pierwszy plan wychodzi analiza potrzeb, dobór odpowiednich narzędzi oraz mierzenie efektywności. W przeszłość odeszły też wdrożenia pod wpływem chwili. Firmy z wyprzedzeniem planują swoje działania, tak aby w jak największym stopniu odpowiadały na ich realne wyzwania. Doskonale obrazuje to proces implementacji narzędzi opartych o sztuczną inteligencję. Chociaż firmy podchodzą do tych rozwiązań z entuzjazmem, to towarzyszy mu również ostrożność i konieczność wpisania tych działań w szerszy, biznesowy kontekst – mówi Mateusz Mazur, Partner EY, Lider obszaru inżynierii cyfrowej.
Jak firmy definiują cyfrową transformację
Przedsiębiorstwa w Polsce postrzegają cyfrową transformację przez pryzmat zwiększania efektywności (47%), inwestycji w technologię (44%) i szukaniem możliwości rozwoju (41%). Dopiero na czwartym miejscu uplasowało się zmniejszenie kosztów (35%), chociaż dla branży finansowej ma ono kluczowe znaczenie (50%).
Wyniki pokazują, że przedsiębiorstwa z rezerwą podchodzą do nowych rozwiązań technologicznych jako elementu mającego zastąpić pracowników. Jedynie 7% organizacji wskazało brak ludzi, a po 15% zmianę pokoleniową lub rosnące koszty osobowe. Głównymi motywatorami – pozostają podobnie jak cztery lata wcześniej - rozwój firmy (49%), oczekiwania klientów (38%) oraz działania podejmowane przez konkurencję (29%).
Pomimo rosnącej cyfryzacji przedsiębiorstw priorytety pozostają w większości niezmienione. W 2024 roku na czele znalazły się obsługa klienta (47%), sprzedaż (43%) i IT/OT (38%). W porównaniu do okresu sprzed 48 miesięcy oznacza to zmianę na pozycji lidera. W 2020 r. zajęła ją księgowość, która zanotowała spadek o 28 pkt. proc (z 54% do 26%). Jej pierwotnej, wysokiej lokaty, należy upatrywać w zupełnie innemu niż przed pandemią upowszechnieniu roli cyfrowych narzędzi w działaniach firm.