Usprawnienia te jednak nie wystarczą, aby zaspokoić występujące zapotrzebowanie. Miasta mają jeszcze wiele do zrobienia, jeżeli ich celem jest zapewnienie mobilności odpowiadającej potrzebom przyszłych dziesięcioleci.
Siły kształtujące mobilność miejską
Cztery czynniki prowadzą do rewolucji w zakresie mobilności miejskiej – i do zwiększenia oczekiwań mieszkańców.
1. Powstawanie megamiast i megaregionów
W 1950 r. tylko dwa miasta na świecie miały ponad 10 milionów mieszkańców. Według danych szacunkowych do 2030 r. takich miast będzie 53.
Megamiasta łączą się także w megaregiony. Delta Rzeki Perłowej (region Hongkong-Shenzhen-Guangzhou) w Chinach zamieszkuje łącznie 120-milionowa populacja. Z kolei miasta takie jak Tokio, Stambuł, Sao Paulo, Delhi i Nowy Jork leżą w sercu megaregionów zamieszkałych przez dziesiątki milionów osób.
Wzrost ten niesie ze sobą wyzwania takie jak eksurbanizacja. Położone dalej obszary są tańsze, a więc ich mieszkańcy to zwykle osoby o niższych dochodach. Ograniczenia komunikacyjne mogą utrudniać im jednak dostęp do pracy w centrum miasta – co przyczynia się do nierówności zarobkowych. Większa liczba mieszkańców to także więcej pojazdów i zanieczyszczeń, co sprawia, że w miastach żyje się coraz trudniej.
2. Łączność cyfrowa
Technologie takie jak 4G i Internet rzeczy spowodowały ogromne zmiany w transporcie osób, towarów, zasobów i wiedzy. W rezultacie łączność cyfrowa stanowi teraz fundament naszych miast, a jej rola jeszcze wzrośnie.
Następny etap tej ewolucji będzie się wiązał z sieciami 5G, sztuczną inteligencją i telematyką (śledzeniem pojazdów i danymi z geolokalizacji). Te czynniki z kolei pociągną za sobą podłączone do sieci pojazdy autonomiczne i logistykę z użyciem dronów, a to wszystko przy wsparciu inteligentnej, podłączonej do sieci infrastruktury. Niektóre miasta weszły już na ten poziom: Szanghaj jest jednym z pierwszych miast wykorzystujących technologię 5G w swojej sieci inteligentnych pojazdów, która do 2020 r. będzie miała zasięg 100 kilometrów.
Ta hiperłączność umożliwi mieszkańcom bezproblemowe poruszanie się po mieście (zakładając, że wszyscy mogą uzyskać dostęp do nowych sieci.
3. Dążenie do bardziej zrównoważonego rozwoju
Miasta zużywają ponad dwie trzecie wykorzystywanej na świecie energii elektrycznej i odpowiadają za ponad 70% globalnych emisji CO2. W miarę wzrostu populacji wzrosną także te liczby.
Zmiany klimatyczne czynią miasta bardziej narażonymi na dotkliwe wstrząsy, takie jak trzęsienia ziemi i powodzie. Włodarze miast reagują na te zagrożenia, a także na kwestie globalnego klimatu i rozwoju, ustanawiając mobilność priorytetem w planach zrównoważonego rozwoju.
Przyjmują także za cel bezemisyjność i wykorzystywanie odnawialnych źródeł energii. Kopenhaga, na przykład, jest na dobrej drodze, aby do 2025 r. stać się pierwszą stolicą neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla. Aby osiągnąć ten cel, stolica Danii wdrożyła szereg inicjatyw w zakresie mobilności, w tym bezemisyjną komunikację miejską oraz infrastrukturę służącą do mikromobilności. (Chodzi o hulajnogi elektryczne i rowery.)
4. Pojazdy ekologiczne, podłączone do sieci, współdzielone i autonomiczne
Filarem mobilności miejskiej były do tej pory samochody i autobusy benzynowe lub z silnikiem diesla. Innowacje technologiczne, zmiany klimatyczne i zmiana preferencji konsumentów wprowadziły jednak na rynek masowy pojazdy i autobusy elektryczne i o niskiej emisji dwutlenku węgla. (Na przykład: włodarze 26 miast zobowiązali się do zakupu i utrzymania od 2025 r. kompletnych flot bezemisyjnych autobusów.)
Na horyzoncie pojawiły się także podłączone do sieci, elektryczne pojazdy autonomiczne. Od września 2018 r. nad rozwojem pojazdów autonomicznych pracowało 46 organizacji. Z kolei gospodarka współdzielenia, mikromobilność i nowe modele biznesowe ubezpieczeń umożliwiły mieszkańcom porzucenie samochodów na rzecz niezawodnych rozwiązań alternatywnych. Tego rodzaju zmiany mogą ostatecznie doprowadzić do wyłonienia się przyszłości, w której samochody będą używane bardzo rzadko lub wcale, piesi odzyskają centrum miasta, a parkingi zmienią się w przestrzeń rekreacyjną.
Mobility-as-a-service staje się wiodącym podejściem
Podejście Mobility-as-a-Service (MaaS) umożliwia mieszkańcom sprawdzenie i wybór dowolnej kombinacji dostępnych opcji, w tym współdzielenie typu ride-sharing, ride-hailing i mikromobilność, w trybie na żądanie.
Helsinki wzniosły się w tym zakresie na wyższy poziom. Aby do 2025 r. wyprzeć prywatne samochody jako przestarzałą opcję, stolica Finlandii zintegrowała wszystkie dostępne opcje transportu, w tym tanie taksówki, rowery i wypożyczalnie samochodów, łącząc je w jedną usługę MaaS. Dzięki temu mieszkańcy mogą sprawdzić dostępne opcje, a także zarezerwować i opłacić te, z których chcą skorzystać – a to wszystko przy użyciu aplikacji Whim.
Miasta korzystają z technologii MaaS także po to, aby zapewnić dostęp do możliwości ekonomicznych. W Los Angeles władze miasta nawiązały współpracę z Via, aby umożliwić mieszkańcom o niskich dochodach i seniorom dostęp do trzech głównych stacji w przystępnych cenach. Mieszkańcy mają dostęp do dotowanej usługi ride-sharing przez aplikację na smartfon lub – jeśli nie posiadają telefonu, korzystają z bezpłatnej doładowywanej karty na przejazdy.
Cztery sposoby na mobilność miejską nowej generacji
Uważamy, że aby sprostać siłom kształtującym mobilność miejską, władze miast muszą zająć się czterema zagadnieniami.
1. Powszechne ulepszenie dostępu i doświadczenia mieszkańców
Aby zapewnić mieszkańcom maksymalną wartość miasta muszą zadbać o właściwą mobilność. Wraz z obniżką kosztów często płynącą z zastosowania technologii cyfrowych wygenerowana wartość przekłada się na doskonalsze doświadczenia mieszkańców.
Aby je zaoferować, miasta muszą przedstawić mieszkańcom wybór opcji – z których wszystkie są szybkie, bezpieczne, zrównoważone i dopasowane do ich potrzeb. Miasta muszą także rozbudować dostęp do usług, by również osoby o niskich dochodach i seniorzy mogli dojechać do miejsc pracy, nauki i innych zajęć
Australijskie Sydney odmieniło doświadczenie podróżujących, zapewniając informacje w czasie rzeczywistym i wykorzystując analitykę do poprawy funkcjonowania systemu. Miasto wykorzystało także ekonomię behawioralną do ulepszenia doświadczenia mieszkańców – na przykład umożliwiając dojeżdżającym płatność przez aplikację na smartfon. Z kolei w Dżakarcie w Indonezji wykorzystuje się dane w czasie rzeczywistym i dane analityczne pochodzące z szybkiego systemu autobusowego, TransJakarta, aby sprawdzić, które trasy są efektywne. Następnie informacje te są wykorzystywane do udoskonalenia funkcjonowania systemu i zwiększenia zadowolenia pasażerów.
W Kolumbii natomiast, w mieście Medellin, wprowadzono kolejkę linową łączącą położone na wzgórzach fawele z miejscami pracy w centrum miasta. System kolejki linowej został zintegrowany z innymi środkami transportu, w tym liniami metra, lekką koleją i autobusami.
Coraz powszechniejsze staje się też rozwiązanie, które kiedyś wydawało się radykalne – systemy bezpłatnych przejazdów lub obniżonych opłat. Stolica Estonii, Tallinn, to największe miasto na świecie, w którym funkcjonuje całkowicie bezpłatna komunikacja miejska.
2. Regulacja bez hamowania innowacji
Nowoczesne systemy mobilności miejskiej obejmują współpracę różnych operatorów – publicznych i prywatnych. Aby udostępnić jak najwięcej opcji, miasta potrzebują zarządzania i ram regulacyjnych, umożliwiających im opracowywanie i wdrażanie pilotażowe nowych modeli biznesowych oraz obiecujących środków transportu. A wszystko to chroniąc jednocześnie bezpieczeństwo publiczne. Pierwsze lata funkcjonowania systemu współdzielenia pojazdów pokazały, że konieczne jest proaktywne, a nie reaktywne wprowadzanie regulacji. Oznacza to zapewnienie pewnego regulacyjnego „środowiska testowego”: elastycznych przepisów, które z czasem będą ewoluować, wspierając rozwój nowych przedsięwzięć.
Przykładem możliwego funkcjonowania regulacji jest porozumienie Greater Washington DC Partnership w Stanach Zjednoczonych, w ramach którego liderzy biznesu opracowali ramy regulacyjne oparte na wynikach. Zachęca to uczestników do zarządzania danymi i wdrażania najlepszych praktyk i wspólnych standardów w zakresie mobilności. Choć może to nie być kompletne rozwiązanie, jest to krok w kierunku rozsądnych przepisów, które wciąż umożliwiają pomyślny rozwój innowacji.
3. Współpraca z sektorem prywatnym na rzecz stworzenia nowej generacji systemów mobilności
Od autobusów podłączonych do sieci po pojazdy autonomiczne – wciąż pojawiają się nowe opcje mobilności. I żaden pojedynczy podmiot, czy to rząd, firma czy dostawca usług transportowych, nie będzie w stanie zapewnić ich samodzielnie
Miasta muszą ściśle współpracować z sektorem prywatnym nad badaniem i rozwijaniem tych możliwości. W Wielkiej Brytanii organizacja Transport for London rozpoczęła współpracę z firmą Bosch, polegającą na wdrożeniu trwającego 18 miesięcy programu pilotażowego w zakresie mobilności. Program ten łączy dane i specjalistyczną wiedzę techniczną, pozwalając małym przedsiębiorstwom i start-upom na rozwijanie innowacyjnych rozwiązań transportowych dla regionu.
Ostatecznie rola miasta zmieni się z tradycyjnego modelu „zarządzania i kontroli”, w ramach którego odpowiedzialność miasta obejmowała planowanie, finansowanie i działalność operacyjną. Zamiast tego miasto zajmie się kierowaniem działalnością operacyjną, skupiając się na konkurencyjności, technologii, regulacjach i ustanawianiu standardów. . W odpowiedzi na tę zmianę, miasta takie jak Los Angeles, Monachium i Sztokholm wykorzystują laboratoria mobilności do eksperymentowania z nowymi sposobami rozwoju i zarządzania mobilnością miejską.
4. Włączenie mobilności do szerszej polityki miejskiej
Ostatnie protesty, jakie miały miejsce w Paryżu udowodniły, że mobilność nie istnieje w próżni. Władze miały chwalebny cel – zachęcenie mieszkańców do porzucenia samochodów poprzez podniesienie akcyzy na paliwo i opłat za emisję dwutlenku węgla. Nie przemyślały jednak wpływu, jaki ta polityka wywrze na obywateli.
Aby uniknąć takiego scenariusza, miasta muszą skoordynować mobilność z innymi podejściami w zakresie polityki, w tym polityki wzrostu gospodarczego sprzyjającego włączeniu społecznemu, zrównoważonemu rozwojowi i polityki mieszkaniowej. Miasta muszą także zadbać o to, aby opracowana polityka była uzasadniona społecznie i sprzyjała włączeniu społecznemu.
Oznacza to określenie sposobu finansowania reform i ich potencjalnego wpływu. Oznacza to także ustalenie wskaźników i pomiar rezultatów. Na przykład Bogota, Johannesburg i dziesiątki innych miast opracowały plany opierające się na zrównoważonym rozwoju, które łączą ograniczenie emisji z transportu z innymi priorytetami miasta.
Mądry wybór na przyszłość
Aby sprostać stojącym przed nimi wyzwaniom, miasta potrzebują solidnych inicjatyw w zakresie mobilności. Potrzebują ich także, aby uniknąć pogorszenia i tak już trudnej sytuacji. Na przykład brak obsługi transportowej „martwych stref” w miarę wzrostu miast przyczyni się do zwiększenia nierówności.
Z drugiej strony miasta, które zastosują się do powyższych sugestii, z większym prawdopodobieństwem zaspokoją potrzeby mieszkańców w zakresie mobilności w skalowalny i zrównoważony sposób. To z kolei będzie oznaczało możliwość rozwoju miast w sposób niewykluczający nikogo – przy jednoczesnym wzroście ich atrakcyjności dla mieszkańców, inwestorów i firm.
Na szczęście istnieje wiele nowych technologii, które mogą w tym pomóc. Aby wykorzystać ich potencjał, miasta muszą eksperymentować z nowymi rozwiązaniami, jednocześnie zarządzając starymi. Miasta muszą także przejść od planowania i świadczenia usług do stworzenia środowiska, w którym może rozwijać się inteligentna mobilność sprzyjająca włączeniu społecznemu.
Miasta, których rola będzie w ten sposób ewoluować, zapewnią rosnącej populacji możliwości transportowe – i sprostają jednemu z największych miejskich wyzwań XXI wieku.