Docelowo, ujawnienia dotyczące ESG będą podlegać kontroli na zasadach podobnych do standardów audytowych obowiązaujących w zakresie informacji finansowych.
Na rynku widoczny jest nowy trend. Dostrzegając złożoność zagadnienia oraz wychodząc naprzeciw kształtującym się oczekiwaniom ustawodawczym organizacje coraz częściej zaczynają inwestować w swoje struktury ESG. W wielu przedsiębiorstwach ich domena i zakres odpowiedzialności dopiero się kształtują. Jedym ze zjawisk, które będzie będzie musiało podlegać ich nadzorowi, a które będzie źródłem nowych, nieoczywistych ryzyk jest greenwashing.
Co to jest greenwashing?
Termin „greenwashing” stanowi kombinację słowa „green” czyli zielony, domyślnie ekologiczny oraz słowa „whitewash” – czyli wybielać, które w kontekście ESG może być interpretowane jako tuszowanie informacji manipulowanie, intencjonalne wprowadzanie w błąd.
W świetle nowych przepisów (dyrektywa UE o sprawozdawczości przedsiębiorstw w zakresie zrównoważonego rozwoju, („CSRD”) roku wraz z docelowymi przepisami krajowymi) przekaz marketingowy z zakresu ESG, który dotychczas mógł być postrzegany jako agresywna taktyka marketingowa, wkrótce może narażac spółkę na utratę reputacji, naruszenie łańcucha wartości, negatywne konsekwencje prawne i finansowe.
Brak precyzji czy nadinterpretacje w zakresie ujawniania informacji ESG mogą sprowadzić na firmę skargi administracyjne, zapytania akcjonariuszy związane z błędami, pominięciami, nieścisłymi sprawozdaniami finansowymi w zakresie np. raportowanych inwestycji czy zobowiązań a także pozwy sądowe wynikające z roszczeń związanych z ESG.
Przedsiębiorcy powinni zawczasu zastanowić się czy i jak raportowane informacje niefinansowe będą w stanie poprzeć dowodami. Czy i jak będą w stanie uwiarygodnić przekaz ESG, który kierują na rynek.