Oczekiwania co do przyszłości – przynajmniej 3 scenariusze i wpływ na wszystkie parametry
Rekomendacja R, w części dotyczącej definicji i skrótów, wymienia 14 czynników makroekonomicznych, które powinny być analizowane przez bank w ramach oszacowania ryzyka kredytowego i oczekiwanych strat kredytowych.
Dokument precyzuje także minimalną liczbę scenariuszy makroekonomicznych, które powinny być wykorzystane w ramach kalkulacji ECL – są to przynajmniej 2 scenariusze w przypadku analizy indywidualnej oraz 3 scenariusze dla ekspozycji wycenianych portfelowo.
Wymóg zastosowania minimalnie 3 scenariuszy może być problemem dla mniejszych banków, nie posiadających własnych zespołów zajmujących się opracowaniem prognoz makroekonomicznych. Brak jest ogólnodostępnych źródeł scenariuszy makroekonomicznych, zawierających zarówno prawdopodobieństwo tych scenariuszy, jak i wszystkie zmienne sugerowane przez Rekomendację R. Jednocześnie, budowa takiej kompetencji w ramach banku wiąże się z istotnymi nakładami finansowymi.
Niezależnie od wybranego źródła scenariuszy makroekonomicznych, wybór ten powinien zostać udokumentowany oraz uzasadniony, a raz na trzy lata – zweryfikowany. Dodatkowo – banki zobowiązane zostały do okresowej, przynajmniej corocznej, weryfikacji jakości prognoz makroekonomicznych. Jest to nowy, i trudny do spełnienia wymóg. Nawet jeśli banki wykorzystują własne modele makroekonomiczne, to nie zawsze są one włączane w reżim zarządzania ryzykiem modeli i w związku z tym niekoniecznie podlegają pełnej walidacji, uwzględniającej weryfikację jakości prognoz. Większym problemem jest jednak ten wymóg dla banków mniejszych, nie posiadających biura ekonomisty bądź też personelu o kwalifikacjach odpowiednich do weryfikacji prognoz makroekonomicznych. Sama weryfikacja prognoz nie jest trywialna – prognozy makroekonomiczne są wielowymiarowe, o określonym prawdopodobieństwie, a przypadki pełnej ich realizacji należą do rzadkości. Wdrożenie tego wymogu wymaga istotnego nakładu pracy koncepcyjnej.
Oczekiwanym jest, że zmienne makroekonomiczne będą miały wpływ na każdy z parametrów modelu (Rekomendacja 32). W sytuacji, gdy wpływ makroekonomii na poziom strat jest trudny do modelowania, korekta może mieć charakter ekspercki. Tylko w wyjątkowych przypadkach korekta ta może wynosić zero. Dodatkowo, czynniki makroekonomiczne powinny być brane pod uwagę przy klasyfikacji ekspozycji do poszczególnych faz – a nie tylko przy kalkulacji ECL. Jest to istotna zmiana dla części sektora – gdzie, w szczególności, kryterium znacznego wzrostu ryzyka kredytowego (significant increase in credit risk, SICR) nie zawsze uwzględniało aktualne prognozy makroekonomiczne. Dodatkowo, część sektora nie stosowała dotychczas korekty makroekonomicznej dla pierwszego roku prognozy.
Korekta o czynniki makroekonomiczne powinna obejmować przynajmniej pierwsze dwa lata prognoz (Rekomendacja 27). Obecna praktyka rynkowa bywa różna – zmienne makroekonomiczne w pełnej swojej wadze często wpływają na wartości parametrów ryzyka w okresie 2-3 lat, po czym następuje najczęściej okres stopniowego powrotu wartości parametrów do wartości długoterminowych. Nie spodziewamy się tutaj istotnych zmian w podejściu rynkowym – poza prawdopodobnie ujednoliceniem stosowania wpływu czynników makroekonomicznych do maksymalnie 2 lat.
Analiza indywidualna – istotne zmiany procesu
Rekomendacja R wprowadza istotne doprecyzowania w zakresie analizy indywidualnej. Jednym z nich jest konieczność uwzględnienia prognoz makroekonomicznych w ramach przeprowadzania analizy – zarówno dla ekspozycji pracujących, jak i niepracujących. Jest to istotna zmiana dla większości banków – dotychczas prognozy makroekonomiczne nie były formalnie uwzględniane, a scenariusze odzysku najczęściej były ustalane przez analityka kredytowego.
Sposób wdrożenia prognoz makroekonomicznych nie jest wyraźnie wskazany. Jedną z praktycznych możliwości jest automatyczna korekta schematu odzysku określonego przez analityka w oparciu o zmienne makroekonomiczne – można byłoby tutaj rozważyć wpływ scenariuszy zarówno na wartość odzysku, czas ich realizacji, jak i prawdopodobieństwo poszczególnych ścieżek odzysku. Drugą możliwością jest pozostawienie swobody analitykom dokonującym szacunków – w takim przypadku scenariusz makroekonomiczny jest brany pod uwagę pośrednio i znajduje odzwierciedlenie w eksperckich szacunkach. Rozwiązanie drugie wydaje się trudniejsze pod kątem utrzymania spójności podejścia w ramach banku, jednak jest ono prostsze systemowo.
Klasyfikacja do fazy 2 – wymóg stosowania względnego progu zmiany PD lifetime
Zasady ilościowej klasyfikacji do fazy 2 wzbudziły chyba najwięcej wątpliwości oraz konieczności modyfikacji bieżących modeli i systemów.
Rekomendacja R precyzuje kwestie SICR – tj. ilościowego kryterium klasyfikacji do fazy 2. Wymogiem jest stosowanie względnego progu klasyfikacji do fazy 2, gdzie względny próg jest definiowany jako iloraz PD lifetime obecnego do PD lifetime wyznaczonego na moment udzielenia ekspozycji (brana jest pod uwagę tylko część PD lifetime od daty raportowej do daty zapadalności). Tak zdefiniowana zasada nie jest w pełni stosowana przez część banków, a wynika to z braku precyzji MSSF9 w tym zakresie oraz różnych interpretacji zapisów MSSF9 na etapie jego wdrożenia. Część banków stosuje porównanie 12-miesięcznego PD, część modeli SICR opiera się na klasyfikacji do kategorii ratingowych, z kolei inne uwzględniają np. poziom marży na ryzyko kredytowe, maksymalne akceptowalne zmiany PD lifetime bądź też progi SICR oparte o różnicę PD lifetime. Niektóre banki stosują wyłącznie kryterium oparte o DPD. Koncepcyjnie, wszystkie te modele są zgodne z MSSF9, mogą jednak prowadzić do różnic w klasyfikacji do fazy 2. Efektem stosowania różnych podejść do SICR jest różny udział fazy 2 w portfelu kredytowym [1] i niepełna porównywalność wyników banków w tym zakresie, a także różna wrażliwość SICR na zmiany w otoczeniu makroekonomicznym i jakości portfela.
Rekomendacja R wymaga zastosowania konkretnego mechanizmu porównania PD lifetime – próg klasyfikacji do fazy 2 powinien być wyznaczony jako iloraz PD lifetime. Istotnie ogranicza to możliwość stosowania dotychczasowych uproszczeń oraz powoduje konieczność zmiany przynajmniej części modeli na rynku.
Dodatkową zmianą jest rozróżnienie między progiem względnym i bezwzględnym klasyfikacji do fazy 2. Próg bezwzględny został zdefiniowany jako różnica między PD lifetime. Ten próg jest zalecany do stosowania (Rekomendacja 17.9), jednak wyłącznie jako uzupełnienie progu względnego. W przypadku stosowania zarówno progu względnego jak i bezwzględnego, klasyfikacja do fazy 2 następuje tylko wtedy, gdy przekroczone są oba progi. Oznacza to, że realnie próg bezwzględny ogranicza pulę ekspozycji, które zostaną zaklasyfikowane do fazy 2. Takie sformułowanie rekomendacji budzi pewne wątpliwości – banki nie mają obowiązku stosowania progu bezwzględnego, ale te, które to zrobią, mogą potencjalnie osiągnąć niższy udział fazy 2 w portfelu w stosunku do banków, które nie skorzystają z tej opcji. Z kolei banki, które dotychczas używały wyłącznie progu bezwzględnego – skoncentrowane są na przebudowie modelu SICR tak, żeby przejść na próg względny i jednocześnie zapewnić podobną stabilność i poziom fazy 2 jak w dotychczasowym modelu.
Nadal możliwym jest, w drodze wyjątku, stosowanie,zamiast PD lifetime, 12-miesięcznego PD. Rekomendacja R powtarza tutaj zapisy MSSF9 w zakresie warunków zastosowania tego uproszczenia.
Kolejną istotną kwestią jest oczekiwanie „zamrożenia” progu klasyfikacji do fazy 2 dla danej puli homogenicznych ekspozycji i brak zmiany tego progu w trakcie życia ekspozycji. Takie oczekiwanie jest wyraźnie wskazane w Rekomendacji R, sankcje za brak jego spełnienia są jednak niejasne. Rekomendacja 17.19 wspomina w takim przypadku o „konieczności przeliczenia oczekiwanych strat kredytowych począwszy od daty wejścia w życie Rekomendacji R lub powstania ekspozycji kredytowej”. Biorąc pod uwagę standardy rachunkowości, zmiana progu klasyfikacji do fazy 2 w znakomitej większości przypadków będzie klasyfikowana jako zmiana oszacowań, a więc wynik zmiany progu będzie ujmowany w wyniku bieżącego okresu.
Istotnym elementem wiążącym się z przepisami dot. klasyfikacji do fazy 2 jest kwestia porównywalności sprawozdań finansowych i wyników banków. Rekomendacja R ujednolica metody klasyfikacji do poszczególnych faz, nadal jednak próg klasyfikacji do fazy 2 nie jest zdefiniowany ilościowo, a sposób jego wyznaczenia leży w gestii banku. W zależności od przyjętej logiki, może on być różny, nawet dla podobnych portfeli. Pozwala to, z jednej strony, zachować poziom elastyczności pozwalający bankom na dopasowanie metod do charakterystyki portfela i jego profilu ryzyka kredytowego, z drugiej strony – należy o tym pamiętać przy analizie porównawczej wyników banków.
Modyfikacje składników aktywów finansowych
Jednym z obszarów, gdzie zaobserwowano rozbieżną praktykę w podejściu do zapisów MSSF 9, a gdzie ujednolicenie Komisja Nadzoru Finansowego uznała za istotne z perspektywy nadzorczej, jest modyfikacja składników aktywów finansowych.
W pewnych okolicznościach renegocjacja lub modyfikacja przepływów pieniężnych wynikających z umowy związanej ze składnikiem aktywów finansowych (np. umowy kredytowej) może prowadzić do zaprzestania ujmowania istniejącego składnika aktywów finansowych (tzw. istotna modyfikacja). MSSF 9 wymaga od jednostek identyfikowania istotnych modyfikacji, jednocześnie nie wskazując kryteriów oceny istotności modyfikacji w przypadku aktywów finansowych. W związku z tym, jednostki dotychczas stosowały własne zasady rachunkowości, które często opierały się na kryteriach jakościowych, a w niektórych przypadkach na „teście 10 %”, który standard przewiduje dla zobowiązań finansowych. Rekomendacja R nakreśla oczekiwane od banków polityki rachunkowości w tym zakresie.
Rekomendacja 20 nakłada na banki obowiązek stosowania kryteriów do identyfikowania istotnej modyfikacji prowadzącej do zaprzestania ujmowania istniejącego składnika aktywów finansowych. Spełniając ten obowiązek banki powinny wykonywać testy istotności modyfikacji składników aktywów finansowych metodą jakościową i ilościową według zasad zdefiniowanych wcześniej w ramach procedur wewnętrznych. Co więcej, Rekomendacja R przedstawia przykłady kryteriów jakościowych i ilościowych, które banki powinny wziąć pod uwagę. Wśród kryteriów jakościowych wymienione zostały: przewalutowanie kredytu, zamian dłużnika, zmiana formy prawnej lub rodzaju instrumentu finansowego oraz wprowadzenie do umowy kredytu postanowień skutkujących brakiem zdania testu SPPI. Kryteria ilościowe, zgodnie z wytycznymi Rekomendacji, obejmują w szczególności istotne podwyższenie kwoty ekspozycji lub istotne wydłużenie okresu finansowania. Jako kryterium ilościowe w odniesieniu do kredytów harmonogramowych Rekomendacja dopuszcza także sytuację, w której zdyskontowana wartość bieżąca przepływów wynikająca z nowych warunków, w tym wszelkich opłat zapłaconych, pomniejszonych o opłaty otrzymane i zdyskontowane przy zastosowaniu pierwotnej efektywnej stopy procentowej ulega zmianie o 10% lub więcej od zdyskontowanej wartości bieżącej pozostałych przepływów pieniężnych z tytułu pierwotnego składnika aktywów finansowych.
Dostosowanie banków do wymogów Rekomendacji w tym zakresie może oznaczać zmiany polityki rachunkowości, jak również zmiany procesów operacyjnych w celi identyfikacji modyfikacji.
Monitoring, walidacja, okresowe przeglądy i rekalibracje
Kolejnym istotnym oczekiwaniem Rekomendacji R jest niezależna weryfikacja poszczególnych elementów kalkulacji i procesu ECL. I tak, audyt wewnętrzny powinien weryfikować skuteczność systemów i procesów wyceny ryzyka. Niezależna jednostka walidacyjna powinna oceniać modele MSSF9 w cyklu trzyletnim (a istotne – w cyklu rocznym). Wykonana powinna być również prewalidacja oraz walidacja wdrożenia modeli. Określony jest także (Rekomendacja 30) zakres minimalny prewalidacji oraz walidacji cyklicznych. Dodatkowo, proces aktualizacji oceny ryzyka kredytowego powinien również podlegać niezależnemu przeglądowi.
Monitoring modeli powinien być dokonywany przynajmniej rocznie. Dodatkowo, bank powinien kwartalnie wykonywać back-testing modelu – w podziale na fazę 1, fazę 2, fazę 3 oraz POCI, na najbardziej zdezagregowanym poziomie, jaki jest możliwy do osiągnięcia, a także na poziomie zagregowanym. Dużym wyzwaniem będzie z pewnością spełnienie wymogu monitorowania wszystkich składowych modeli, a nie tylko finalnych parametrów. Analizy tych komponentów powinny mieć też odzwierciedlenie w ilościowych miarach oceny i akceptacji działania modeli. Wymóg kwartalnego back-testingu jest kolejną istotną zmianą dla banków – dotychczasową praktyką było wykonywanie back-testu w okresach rocznych, dodatkowo nie wszystkie banki analizowały wyniki w tak szczegółowym podziale, jaki jest wymagany przez Rekomendację R. Zmiany wprowadzane Rekomendacją R dążą do narzucenia wysokich standardów back-testingu, i w zamyśle mają istotnie przyczynić się do lepszego zrozumienia modeli i zwiększenia kontroli nad ich wynikami. Wymagać jednak będą prawdopodobnie postępującej automatyzacji procesów back-testingu i monitoringu, gdyż pracochłonność tych zadań już teraz jest znaczna, a po wdrożeniu Rekomendacji R wzrosną kilkukrotnie Dodatkową trudnością dla banków jest dostosowanie do tych wymogów w przypadku stosowania modeli centralnych, tj. modeli stosowanych przez kilka banków w ramach tej samej grupy kapitałowej. Modele centralne są wykorzystywane do oceny ryzyka segmentów, gdzie lokalny portfel jest zbyt mały, aby można było wiarygodnie opracować model lokalny bądź też jest to nieekonomiczne. Najczęściej dotyczy to portfeli typu: duże korporacje, instytucje finansowe, ubezpieczyciele. W takich przypadkach wykonanie monitoringu, back-testingu lub walidacji na poziomie lokalnym jest niekonkluzywne lub wręcz niewykonalne.
Warto także zwrócić uwagę, że kryterium istotności modelu może, zgodnie z Rekomendacją R, wpłynąć na częstotliwość dokonywanej walidacji. Nie jest ono jednak ono wskazane w wymogach dotyczących monitoringu i back-testingu modeli.
Poza przeprowadzeniem monitoringu, back-testingu oraz walidacji, bank ma obowiązek przynajmniej raz w roku:
- Dokonać przeglądu procesów, systemów, narzędzi i danych wykorzystywanych w zarządzaniu ryzykiem kredytowym. Celem przeglądu jest zapewnienie, że uwzględniane są właściwe dane oraz że metody dostosowane są do obecnego portfela i uwzględniają obecne warunki;
- Zaktualizować scenariusze makroekonomiczne;
- Dokonać przeglądu i ewentualnych aktualizacji modeli relacji parametrów ryzyka od czynników makroekonomicznych;
- Wykonać kalibrację modeli wchodzących w zakres MSSF9.
Do rozważenia pozostaje związek monitoringu i back-testingu z procesem corocznej rekalibracji. Ułożenie tych czynności w logiczną całość nie jest zadaniem trywialnym.
Zabezpieczenia – regularna aktualizacja i kompletne, szczegółowe bazy danych
Temat zabezpieczeń jest wielokrotnie wspominany w Rekomendacji R. Rekomendacja przede wszystkim uzupełnia wymogi dokumentacyjne w zakresie zabezpieczeń wynikające z Rekomendacji J, obejmujące konieczność udokumentowania (Rekomendacja 14) źródła informacji, wartości i daty wyceny, metody ustalania wartości zabezpieczenia, weryfikację wyceny, realne terminy realizacji, oczekiwane koszty windykacji i kosztów sprzedaży oraz metody wyznaczania stóp odzysku. W przypadku banków nie wykorzystujących zabezpieczeń w modelu LGD, w szczególności – dla portfela zdrowego – takie dane nie są zbierane w ogóle, bądź też są określane wyłączne na poziomie dużych, zagregowanych grup. Pytaniem pozostaje, czy takie portfelowe podejście jest wystarczającym wypełnieniem tej rekomendacji.
Banki, które wykorzystują wartości zabezpieczeń w procesie szacowania odpisów, powinny dodatkowo uwzględnić wymogi Rekomendacji 24, wymagającej określenia: zasad weryfikacji kwoty możliwej do odzysku, sposobu uwzględniania czynników rynkowych, zasad różnicowania podejścia w zależności od lokalizacji i typu zabezpieczenia oraz zasad uwzględniania kosztów windykacji.
Zerowa strata kredytowa
Ostatnią kwestią modelową, jaką chcemy poruszyć, jest temat zerowej straty kredytowej. Rekomendacja R wyraźnie zaznacza, że szacunek ECL zawsze powinien uwzględniać kwestie wystąpienia straty kredytowej, nawet, jeśli to prawdopodobieństwo jest bardzo niskie. Kwestia konieczności uwzględnienia nawet bardzo niskiego prawdopodobieństwa straty stanowiła dotychczas punkt sporny, gdyż MSSF9 wskazuje, iż nie ma konieczności uwzględniania stress-testowych scenariuszy. Na rynku funkcjonowała argumentacja, iż straty dla niektórych portfeli pojawią się wyłącznie w przypadku istotnie negatywnych zdarzeń, stąd nie jest konieczne ich uwzględnienie w wartości odpisów. To doprecyzowanie ma szczególne znaczenie dla portfeli ekspozycji wobec np. Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego, spółek państwowych oraz ekspozycji wobec jednostek zależnych w grupie kapitałowej, jak również ekspozycji nadzabezpieczonych. Dodatkowo, potencjalny poziom strat należałoby rozważyć nie tylko dla neutralnego scenariusza makroekonomicznego, ale także w przypadku pogorszenia sytuacji makroekonomicznej.
Nadzór i środowisko kontroli wewnętrznej
Finalnie, Rekomendacja R wskazuje szereg wytycznych w ramach procesów wewnętrznych m. in. w odniesieniu do sformalizowania procesu kontroli wewnętrznej, zredefiniowania funkcji i odpowiedzialności poszczególnych jednostek. Wdrożenie tych wytycznych do business-as-usual banków, powinno doprowadzić do zwiększenia jakości zarządzania ryzykiem kredytowym. Kluczową rolę w wypełnieniu wymogów Rekomendacji R mają Zarządy i Rada Nadzorcza, od których oczekuje się ustanowienia i nadzorowania środowiska kontrolnego.
Po pierwsze, Rekomendacja R doprecyzowuje, że Zarząd banku jest odpowiedzialny za opracowanie i wdrożenie zasad zarządzania ryzykiem kredytowym oraz ich objęcie systemem kontroli wewnętrznej (rekomendacja 1). Co ważne, zasady zarządzania ryzykiem powinny obejmować wszystkie procesy służące identyfikacji i wycenie ekspozycji kredytowych, modelowaniu oczekiwanych strat kredytowych, ocenie i monitorowaniu istotnego wzrostu ryzyka kredytowego, analizie scenariuszy ekonomicznych, zapewnieniu spójności danych i systemów oraz raportowaniu ekspozycji kredytowych. Zarząd banku zapewnia również, by postanowienia Rekomendacji R znalazły odzwierciedlenie w polityce rachunkowości banku oraz w wewnętrznych regulacjach dotyczących zarządzania ryzykiem kredytowym.
Po drugie, w Rekomendacji R podkreślony został obowiązek Zarządu do określenia modeli biznesowych (wg MSSF 9), udokumentowanie wyboru modeli biznesowych oraz ich przegląd z co najmniej roczną częstotliwością. Zdefiniowane przez bank i przypisane poszczególnym segmentom działalności model lub modele biznesowe powinny odzwierciedlać rzeczywistą działalność operacyjną związaną z posiadanymi aktywami finansowymi.
Ponadto, Bank powinien posiadać opracowane przez Zarząd banku i zatwierdzone przez radę nadzorczą banku zasady szacowania ryzyka kredytowego. Zarząd banku powinien opracować regulacje wewnętrzne obejmujące zasady szacowania ryzyka kredytowego z uwzględnieniem skali, specyfiki i złożoności działalności banku, jego struktury organizacyjnej oraz posiadanych portfeli kredytowych. Rekomendacja 3 wskazuje dokładnie, co powinny obejmować zasady szacowania ryzyka kredytowego.
Ostatnią wytyczną w sekcji otwierającej Rekomendację R „Zarząd i Rada Nadzorcza” jest nałożenie na Radę Nadzorczą obowiązku nadzoru nad skutecznością zarządzania ryzykiem kredytowym przez Zarząd banku. Rada Nadzorcza banku powinna co najmniej raz na kwartał monitorować przestrzeganie w banku procedur dotyczących monitorowania ryzyka kredytowego oraz analizować wysokość utworzonych odpisów na oczekiwane straty kredytowe, wpływ tych odpisów na wynik finansowy i współczynniki kapitałowe oraz stopień pokrycia portfela kredytowego tymi odpisami.