Najwięcej zarażeń odnotowano w Chinach, Włoszech, Stanach Zjednoczonych, Hiszpanii oraz Niemczech - w każdym z tych krajów powyżej 30 tysięcy przypadków. W Polsce liczba zarażonych nie przekroczyła jeszcze tysiąca, ale niestety również szybko rośnie. Polski rząd wprowadził stan zagrożenia epidemicznego w dniu 13 marca, a następnie stan epidemii 20 marca, co wiązało się z wprowadzeniem szeregu restrykcji.
Czy elektroenergetyka odczuła już COVID-19?
Sektor elektroenergetyczny nie jest tym, który najbardziej odczuł wpływ COVID-19, jednak nawet w tej branży dało się zauważyć spowolnienie. W stosunku do marca roku ubiegłego, europejskie ceny energii elektrycznej2 spadły o €15/MWh, a ceny węgla3 o ponad $20/tonę. W ostatnich dwóch tygodniach zużycie w Polsce spadło o 5%, a ceny4 o ponad 30PLN/MWh.
Sytuacja we Włoszech, w Hiszpanii czy w Niemczech nie wyglądała lepiej – zużycie spadło o tam odpowiednio o prawie 20%, 8% oraz 5%.
Czego możemy spodziewać się w kolejnych tygodniach? Odpowiedź nie jest prosta, gdyż dużo zależy nie tylko od rozwoju choroby, ale także od determinacji i postanowień rządów poszczególnych krajów.
Mimo że nie wiemy dzisiaj, jak będzie się rozwijała sytuacja, można z dużym prawdopodobieństwem przewidzieć, które obszary przedsiębiorstwa energetycznego będą najbardziej dotknięte oraz zaproponować rekomendacje krótkoterminowych działań.