Rośnie chęć do zmiany pracy
Różnice pokoleniowe widoczne są nie tylko w wykorzystywaniu technologii, ale również w podejściu do potencjalnej zmiany miejsca zatrudnienia. Ogółem gotowość do podjęcia takiej decyzji w perspektywie najbliższego roku deklaruje 38% ankietowanych. W porównaniu r/r to wzrost o 4 punkty procentowe. W przypadku najmłodszych pokoleń (Z i Y) ten odsetek wynosi 40%. Dla najstarszej – baby boomers – 23%.
Zmiana biznesowego otoczenia najczęściej odbyłaby się w ramach jednego sektora (26%). Niewiele niższy odsetek respondentów – 25% - wskazał na możliwość zmiany gałęzi gospodarki, w której działa ich przyszły, potencjalny pracodawca. Założenie własnej firmy zadeklarowało 20% badanych. Taki sam procent ankietowanych planuje zostać GIGerami.
Wśród przyczyn najczęściej wymieniana była chęć uzyskania wyższego wynagrodzenia (39%) oraz bardziej atrakcyjna ścieżka zawodowa (35%). Co jednak ciekawe, niezwykle zbliżony odsetek badanych (34%) wskazał na lepsze programy z zakresu well-beingu.
Różne podejście do benefitów
Ostatnie lata stały pod znakiem upowszechnienia się narzędzi technologicznych umożliwiających pracę w modelu w pełni lub częściowo zdalnym. Obecnie jednak coraz większą uwagę przekłada się do samej kultury organizacyjnej, jej spójności oraz różnorodności. Pracownicy pragną się dowiedzieć nie „jak”, a „dlaczego” firma działa w określony sposób.
Co nie może dziwić, pracodawcy prezentują zdecydowanie bardziej optymistyczne podejście niż pracownicy w procesie ewaluacji zmiany kultury organizacyjnej. W 2024 roku pozytywnie na to pytanie odpowiedziało 80% przedstawicieli firm i jedynie 57% zatrudnionych osób. Tak znacząca różnica może częściowo wynikać z finalnego poczucia w firmach, że praca w modelu zdalnym nie musi przekładać się na spadek produktywności. Co więcej to sami pracownicy chętniej i częściej chcieliby wykonywać pracę wyłącznie stacjonarnie. W przypadku pracowników biurowych taką gotowość zadeklarowało 28% badanych, a wśród przedstawicieli firm ten odsetek wyniósł 14%.
Upowszechnienie się pracy zdalnej wpłynęło również na listę pożądanych benefitów. W wielu aspektach oczekiwania pracowników i gotowość pracodawców są do siebie jednak zbliżone. Największe różnice widoczne są w zakresie zajęć pozwalających zdobywać nowe kompetencje (7 pkt. proc. - preferencja pracodawców) oraz funduszy wyrównujących wzrost kosztów życia (8 pkt. proc. – w przypadku pracowników). Co jednak ciekawe na tę ostatnią kategorię wskazało aż 46% przedstawicieli baby boomers (najwyższy wynik w tej grupie) oraz pokolenia X – 37% (drugi najwyższy wynik). Dla porównania wśród generacji Z ten odsetek wyniósł 24%, a milenialsów – 30%.
- Z perspektywy pracodawców trudniej wyobrazić sobie bardziej dynamiczny okres niż ostatnie pięć lat. Skutkiem pandemii była technologiczna rewolucja, która wraz z rozwojem sztucznej inteligencji wyłącznie przyspiesza. Co więcej ostatnie miesiące stały pod znakiem wyraźnych wzrostów inflacyjnych, przekładających się na koszty życia. Do przeszłości odchodzi też postrzeganie pracowników jako jednolitej grupy, gdyż w firmach następuje coraz większe przecinanie się pokoleń. W efekcie pracodawcy muszą całkowicie przemodelować swoje strategie w podejściu do pozyskiwania i utrzymywania talentów, w tym również w kwestii benefitów, które ulegają większej personalizacji - podsumowuje Wioletta Marciniak-Mierzwa, starsza menedżerka w zespole People Consulting.
O badaniu
Piąta edycja globalnego badania EY – Work Reimagined Survey – została przeprowadzona na grupie 17 350 pracowników i 1 595 firm zatrudniających przynajmniej 500 osób. Reprezentowali oni 27 sektorów rynku i 23 obszary geograficzne z obu Ameryk, Azji-Pacyfiku, Europy, Bliskiego Wschodu, Indii oraz Afryki.