Dla porównania, gospodarka strefy euro rosła dotychczas w 2024 r. w umiarkowanym tempie 0,2-0,3% w ujęciu kwartał do kwartału, głównie dzięki ożywieniu popytu zewnętrznego i eksportu. Z prognozy EY wynika, że wzrost PKB w strefie euro wyniesie 0,8% w 2024 r., a od 2025 r. przyspieszy na fali wzrostu konsumpcji i ożywienia inwestycji, które przeważą nad efektami zaostrzenia polityki fiskalnej. W efekcie PKB strefy euro powinien wzrosnąć o 1,3% w 2025 r. i 1,5% w 2026 r.
Wzrost gospodarczy pozostaje wysoce zróżnicowany w całej Europie, utrzymując się na stosunkowo wysokim poziomie w większości krajów Europy Południowej, Środkowej i Wschodniej, podczas gdy nadal panuje stagnacja w Niemczech i sąsiednich krajach (Austria, Holandia), a także w większości krajów nordyckich. Na te różnice wpływają różnice w sektorowej strukturze gospodarek, a także polityka fiskalna i monetarna czy sytuacja na rynku mieszkaniowym. Południowa Europa korzysta ze stałego wzrostu napływu turystów. Z kolei Dania i Szwajcaria są beneficjentami silnego wzrostu w przemyśle farmaceutycznym. Wreszcie, duże spadki na rynku mieszkaniowym spowolniły wzrost gospodarczy w krajach nordyckich – mówi Marek Rozkrut.
Niemcy są obecnie najbardziej zagrożone stagnacją gospodarczą spośród państw w Europie.
Ich słabe wyniki mają wiele przyczyn, sięgających daleko poza wysokie ceny energii i problemy w przemyśle motoryzacyjnym. Niemcy m.in. relatywnie słabo radzą sobie w szybko rosnących sektorach – farmaceutycznym, informatycznym i turystycznym. Restrykcyjna polityka fiskalna, niesprzyjająca sytuacja demograficzna i załamanie w sektorze nieruchomości to kolejne istotne czynniki. Utrata konkurencyjności niemieckiej gospodarki widoczna w wynikach eksportu zaczęła się długo przed kryzysem energetycznym oraz osłabieniem popytu z Chin, które przyspieszyły wcześniejszy trend – mówi Marek Rozkrut.
W efekcie, podczas gdy przed pandemią (w latach 2015-19) Niemcy miały 1,98 pkt proc. udział we wzroście unijnego PKB, po pandemii zmalał on do 0,05 pkt proc.
Inflacja w Polsce najwyższa w UE
Inflacja w Polsce powróciła do poziomu oscylującego wokół 5% i Zespół Analiz Ekonomicznych EY spodziewa się, że pozostanie na podwyższonym poziomie do 2026 r., a w 2025 r. będzie najwyższa w Unii Europejskiej. Jej dynamika będzie w dużej mierze zależna od tempa uwalniania zamrożonych cen energii.
Jeśli ceny energii będą stopniowo uwalniane w ciągu 2025 r., inflacja powinna pozostać blisko 5%. Dynamika cen usług i żywności pozostanie podwyższona w warunkach nadal wysokiego wzrostu płac, silnego popytu i spodziewanego przez nas osłabienia złotego. Później oczekujemy, że inflacja usług stopniowo zmniejszy się z powodu spadku dynamiki płac, a ceny energii nie będą już podbijały inflacji. W związku z tym inflacja ogółem i bazowa powinny stopniowo się obniżać, osiągając cel na poziomie 2,5% w 2027 r. – mówi Maciej Stefański, Starszy Ekonomista z Zespołu Analiz Ekonomicznych EY.
Wysoka dynamika płac, silny popyt i osłabienie walut w poza strefą euro spowodują, że inflacja w 2025 r. przekroczy 4% również w innych krajach regionu Europy Środkowo-Wschodniej: na Węgrzech, w Rumunii i na Słowacji.
Na poziomie całej strefy euro inflacja powinna pozostać nieznacznie powyżej celu w 2025 r., osiągając średnio 2,3%, a w kolejnych latach lekko spadnie poniżej celu, osiągając średnio 1,7% w 2026 r. i 1,8% w 2027 r. na fali słabnięcia presji cenowej w usługach.
Obniżki stóp w Polsce i Europie
NBP utrzymywał stopy procentowe bez zmian od końca 2023 r., ale sygnalizuje, że cykl łagodzenia może się rozpocząć w marcu 2025 r.
Spodziewamy się, że NBP zdecyduje się na cztery cięcia stóp procentowych o 25 pb między marcem a wrześniem 2025 r., z dodatkowym łagodzeniem o 50 pb w 2026 r., kiedy spodziewamy się, że inflacja spadnie poniżej 3,5%, czyli górnej granicy przedziału odchyleń od celu NBP. Silna aktywność gospodarcza i osłabienie waluty mogą zapobiec dalszym cięciom stóp – piszą analitycy EY.
W obliczu niższej inflacji niż w poprzednich latach oraz stosunkowo umiarkowanej aktywności gospodarczej, banki centralne obniżają stopy procentowe w większości krajów Europy, chociaż tempo i moment rozpoczęcia łagodzenia polityki różnią się znacznie w zależności od jurysdykcji.
Europejski Bank Centralny (EBC) rozpoczął stopniowy cykl łagodzenia polityki pieniężnej od dwóch obniżek w czerwcu i wrześniu. Po agresywnej obniżce stóp o 50 pb przez Fed i pogorszeniu się wskaźników nastrojów gospodarczych, EBC przyspieszył tempo łagodzenia, decydując się na kolejną redukcję stóp w październiku. Analitycy EY oczekują, że na kolejnych posiedzeniach do marca 2025 r. nastąpią trzy kolejne obniżki o 25 pb. Dwie kolejne nastąpią w czerwcu i wrześniu przyszłego roku, po czym stopa depozytowa ustabilizuje się na poziomie 2%.
Perspektywy gospodarcze dla Europy pozostają bardzo niepewne, a realizacja scenariusza niższego PKB i niższej inflacji wydaje się na tym etapie być bardziej prawdopodobna niż odwrotnego scenariusza.
Spodziewamy się niewielkiego ożywienia w europejskim przemyśle w kolejnych miesiącach. Jednak strukturalna utrata konkurencyjności przez europejskich producentów spowodowana wyższymi cenami energii i rosnącą konkurencją z Chin może okazać się bardziej wyraźna niż obecnie zakładana. Ożywienie konsumpcji, które przewidujemy w 2025 r., może być opóźnione w stosunku do naszych prognoz, jeśli konsumenci będą nadal pesymistycznie oceniali perspektywy gospodarcze. Ważne źródło niepewności dla gospodarki europejskiej stanowią wybory prezydenckie w USA, które – w zależności od ich wyniku – mogą skutkować wprowadzeniem ceł na import z UE i zmianą polityki wobec wojny na Ukrainie, co z kolei może negatywnie wpłynąć na eksport i podnieść postrzegany poziom ryzyka geopolitycznego, redukując konsumpcję i inwestycje – podsumowuje Marek Rozkrut.