W wydanej interpretacji fiskus uznał, że sama sprzedaż napojów objętych opłatą cukrową nabywcom o statusie przedsiębiorcy powoduje obowiązek jej zapłaty przez sprzedawcę. Nie można bowiem, jego zdaniem, wykluczyć, że zakupiony towar zostanie nabyty przez podmiot prowadzący sprzedaż detaliczną lub hurtową i detaliczną napojów w celu dalszej odsprzedaży. Stanowisko takie poparł Wojewódzki Sąd Administracyjny (dalej: WSA), oddalając skargę spółki. Co istotne, w omawianej sprawie sąd pierwszej instancji nałożył na spółkę również obowiązek weryfikowania statusu i działalności nabywców sprzedawanych przez nią napojów podlegających opłacie cukrowej, wymagając de facto badania, czy nabywca sprzedaje kupione napoje objęte opłatą cukrową.
Spółka wniosła skargę kasacyjną do NSA.
Kogo można uważać za konsumenta dla celów opłaty cukrowej?
Kluczową kwestią w sporze było ustalenie, czy spółka dokonuje sprzedaży na rzecz konsumentów, czyli podmiotów dokonujących zakupu napojów w celach niezwiązanych z prowadzoną przez nich działalnością gospodarczą, czy również na rzecz podmiotów działających w roli przedsiębiorcy, którzy – łamiąc umowny zakaz wynikający z regulaminu sprzedaży – nabywają towar w celu jego dalszej odsprzedaży detalicznej bądź hurtowej.
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że organ interpretacyjny zdawał się odwoływać do pojęcia konsumenta w rozumieniu art. 221 Kodeksu cywilnego, który stanowi, że chodzi tu o osobę fizyczną dokonującą z przedsiębiorcą czynności prawnej niezwiązanej bezpośrednio z jej działalnością gospodarczą lub zawodową.
Naczelny Sąd Administracyjny, odnosząc się do tej kwestii, stwierdził, że:
- takie zawężenie pojęcia konsumenta jest w tym przypadku nieuprawnione – ustawa o zdrowiu publicznym ustanawiająca opłatę cukrową nie odsyła w tej kwestii do stosowania przepisów Kodeksu cywilnego. Zdaniem NSA właściwe jest odwołanie się do art. 76 Konstytucji RP, zgodnie z którym władze publiczne chronią konsumentów, użytkowników i najemców przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi. Naczelny Sąd Administracyjny podzielił tu stanowisko zajęte przez Trybunał Konstytucyjny oraz przez Sąd Najwyższy, że użyty w Konstytucji termin „konsument” ma znaczenie szersze od wynikającego z art. 221 Kodeksu cywilnego i nie może być ograniczany do definicji z tego przepisu;
- potencjalnym nabywcą napojów sprzedawanych w systemie internetowym przez spółkę może być także przedsiębiorca, który nabywa towary na własny użytek (np. dla pracowników), a nie do dalszej odsprzedaży – konsumentem jest więc tu każdy podmiot, w tym przedsiębiorca, który nabywa napoje w celach niezwiązanych bezpośrednio z prowadzoną działalnością gospodarczą. Naczelny Sąd Administracyjny uznał więc, że konsumentem jest też przedsiębiorca nabywający napoje dla zaspokojenia własnych potrzeb, a więc jako „spożywca” (ostatnie ogniwo cyklu ekonomicznego), a nie w celach komercyjnych;
- zawarte w obowiązującym w spółce regulaminie sprzedaży zastrzeżenie o zakazie dalszej odsprzedaży (detalicznej lub hurtowej) nabywanych napojów może wyczerpywać po stronie spółki obowiązek weryfikacji celu transakcji – jeżeli sprzedawca nie ma możliwości sprawdzenia, co faktycznie nabywca robi z nabytym towarem, takie podejście można uznać za nakładanie na podatnika niewykonalnego obowiązku, którego nie przewidują przepisy prawa. Ważna jest też w tym przypadku skala dokonywanej sprzedaży, utrudniająca taką weryfikację. W tym przypadku ani fiskus, ani WSA nie wyjaśniają, w jaki sposób i za pomocą jakich instrumentów – poza warunkami umowy sprzedaży – spółka mogłaby zweryfikować, co z nabytymi napojami robi nabywca będący przedsiębiorcą. Zawierając umowę ze spółką, przyjął on na siebie kontraktowy obowiązek określonego zachowania i ze swojego zobowiązania powinien się wywiązać;
- jeżeli przedsiębiorca nabywający napoje podlegające opłacie cukrowej nie był uprawniony do ich dalszej odsprzedaży, lecz czynności takiej dokonał, powinien ponieść konsekwencje w postaci uiszczenia opłaty cukrowej – NSA wskazał, że ustawodawca sytuację taką mógł przewidzieć i wyraźnie uregulować w ustawie o zdrowiu publicznym, w wyniku czego regulacje dotyczące opłaty cukrowej byłyby kompletne i nie powodowały wątpliwości interpretacyjnych.